Przystanek MZK w Chmielowicach to nie śmietnik!

Redakcja
– Czegoś takiego nie wyrzucają pasażerowie miejskich autobusów – podkreśla Edward Odelga, sołtys Chmielowic.
– Czegoś takiego nie wyrzucają pasażerowie miejskich autobusów – podkreśla Edward Odelga, sołtys Chmielowic. Krzysztof Świderski
Sołtys Chmielowic wydał wojnę niechlujom, którzy na granicy jego wsi zrobili sobie dzikie wysypisko.

Otoczenie przystanku MZK przy ul. Niemodlińskej, tuż przed tablicą z napisem Chmielowice, wygląda jak komunalne śmietnisko. Wokół niewielkiego, przepełnionego kubła walają się wypakowane typowymi domowymi odpadkami plastikowe worki, reklamówki z marketów, puszki i butelki po piwie, coli oraz mocniejszych alkoholach.

- Takich rzeczy nie wyrzucają przecież pasażerowie miejskich autobusów - denerwuje się Edward Odelga, sołtys Chmielowic, pokazując reklamówkę pełną starych gazet. - Niechluje, którzy nie mają chyba własnych śmietników, urządzili tu sobie nielegalne wysypisko. Wystarczy tylko nocą zatrzymać auto i wyrzucić torbę przez okno.

Feralny przystanek, podobnie jak pozostałe w gminie Komprachcice, sprząta przynajmniej raz w tygodniu opolski Remondis. Porządek utrzymuje się jednak niedługo.

- Czasami już po południu, wracając z objazdu gminy, widzimy w tym miejscu nowe odpadki - mówi Robert Niestrój, kierowca śmieciarki. - A ludzie dzwonią potem do firmy z pretensjami, że to my nie wywiązujemy się ze swoich obowiązków.

Janina Korsak z Remondisu potwierdza, że problem dotyczy większej liczby przystanków w Opolu i okolicach, a właściwie wszystkich miejsc, w których ustawione są kosze na śmieci. - Niestety, wielu mieszkańców podopolskich miejscowości nie ma w ogóle kubłów na śmieci - wyjaśnia Janina Korsak. - Wyrzucają je więc, gdzie tylko się da, a najchętniej w miejscach, które i tak musimy posprzątać.

O porządek na przystanku, który formalnie jest w granicach Opola, troszczy się także Urząd Gminy w Komprachcicach.

- Jesteśmy bezradni - przyznaje Regina Jurek, gminny inspektor ds. ochrony środowiska. - Chyba trzeba będzie ustawić tam kamerę monitoringu...

Możliwe jednak, że Edwardowi Odeldze uda się wykryć, kto zaśmieca przystanek.

- Nie odpuszczę! Tak długo będę grzebał w śmieciach, aż znajdę coś, co pozwoli mi ustalić, kto je wyrzuca - zapowiada stanowczo sołtys Chmielowic. - A pierwsze ślady już znalazłem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska