- Przyjechała do nas zoo w Ołomuńcu, z którym bardzo blisko współpracujemy w ramach projektu transgranicznego - tłumaczy Anna Włodarczyk, asystent w opolskim ogrodzie.
Dora jak na tamanduę, czyli mrówkojada nadrzewnego przystało, jest niezbyt szybka, raczej leniwa, ma silny ogon chwytny i olbrzymie pazury. - Służą jej do obrony przed drapieżnikami - mówi Anna Włodarczyk. Tamanduy pochodzą z rodziny mrówkojadów, są zatem tak jak one pozbawione zębów.
Żywią się owadami, które wydobywają ze szczelin w drzwiach przy pomocy długiego i lepkiego języka. Potem miażdżą je o podniebienie przy pomocy żuchwy.
Dora zamieszkała w pomszczeniu dla siamangów. Pracownicy przygotowali jej tam kilka gałęzi, po których tamaduy poruszają się mistrzowsko. Są aktywne po południu i wtedy najlepiej je oglądać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?