Absurd w nowym regulaminie przewozów MZK w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Co zmieniło się w regulaminie MZK?
Co zmieniło się w regulaminie MZK?
W miejskich autobusach rowery mogą przewozić tylko... niepełnosprawni - wynika z nowych zasad przyjętych przez MZK, który zabrania też "przewożenia przedmiotów budzących odrazę".

Zapis, dotyczący rowerów, obowiązuje od stycznia. Okazuje się, że wywalczyli go sobie sami niepełnosprawni.

- To jest w sumie 4 lub 5 osób w całym mieście, które od dłuższego czasu o taką możliwość zabiegały, gdyż używają roweru jako stałego środka transportu - opowiada Tomasz Zawadzki, pełnomocnika ds. organizacji transportu zbiorowego w urzędzie miasta. - Będą wskazane imiennie przez wydział polityki społecznej urzędu miasta i w ich przypadku kierowcy autobusów nie będą robić problemów.

Na taki "przywilej" nie zasłużyli sprawni rowerzyści.

- Bo, przewożenie roweru to dyskusyjna sprawa - ocenia Tomasz Zawadzki. - Po pierwsze, nie wszystkie autobusy są do tego przystosowane, po drugie, rower może spowodować kłopotliwe sytuacje w samym pojeździe. Gdy jakiś pasażer np. ubrudzi się kołami roweru, to potem nie wiadomo, kto za taką szkodę będzie odpowiadać - dodaje Zawadzki.

Pełnomocnik dodaje, że dla niepełnosprawnych zrobiono wyjątek, bo jest ich niewielu.

- Niektóre miasta otworzyły się na pasażerów-rowerzystów, ale nie wszędzie to wygląda dobrze. W Krakowie już mają problemy - przekonuje Zawadzki.

Sprawdziliśmy, jak to wygląda w pobliskim Wrocławiu. Tam przewóz rowerów dopuszczono wiosną 2011 roku, a autobusy, przystosowane do tego, oznakowano specjalnymi naklejkami. Co więcej, stworzono nawet specjalne linie dla rowerzystów, którymi można dojechać na peryferie miasta.

Przewóz odbywa się pod pewnymi warunkami: rower nie może utrudniać jazdy pasażerom, a właściciel musi wykupić dodatkowy bilet.
- Nie mamy sygnałów od pasażerów, że rowery im przeszkadzają. Szczerze mówiąc więcej musieliśmy poświęcić czasu, aby przekonać do tej zmiany naszych kierowców i motorniczych - opowiada Janusz Krzeszewski, z Miejskiego Zakładu Komunikacji we Wrocławiu.

- Apeluję do MZK, aby także u nas, choćby na miesiąc, zrezygnował z zakazu przewożenie rowerów - mówi Bogumił Siewruk, animator ruchu rowerowego w Opolu. - Gwarantuję, że żadnych spięć nie będzie, a rowerzyści nie zablokują miejsc w autobusach. Ta próba pokaże, że MZK jest niepotrzebnie uprzedzony, a powinien pójść drogą kolei, gdzie z roku na rok pojawia się więcej udogodnień dla rowerzystów.

Na razie MZK nie planuje "forów" dla rowerzystów w Opolu, ale w nowym regulaminie przewozów przygotowano udogodnienie dla gapowiczów. Jeśli osoba, złapana za jazdę bez biletu, zapłacić karę do siedmiu dni od zdarzenia, to będzie ona obniżona nie o 15, ale o 30 procent.

W regulaminie znalazł się także zapis o tym, że w autobusach nie można przewozić... "przedmiotów wywołujących uczucie odrazy".

- Nie podejmuję się interpretacji - przyznaje Zawadzki, gdy pytamy, o ów zapis.

- Może chodzi np. o włączony wibrator? - dopytujemy.

- Można tak uznać - uśmiecha się Zawadzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska