- Po podwyżce za dzierżawę ziemi użytkownicy garaży na tym podwórku co miesiąc płacą miastu z trzy tysiące złotych - wylicza Jerzy Sobczyk, mieszkaniec kamienicy przy ul. Szkolnej. - Rocznie to będzie ponad 30 tysięcy. Czy nie można za te pieniądze wykonać choćby krótkiego wyjazdu na ulicę?
Od trzech lat mieszkańcy muszą pokonywać całe podwórko, bo dogodny, użytkowana przez lata wyjazd prowadzący na ulicę Szkolną została zablokowany przez jedną ze wspólnot.
- Teraz ziemia jest jeszcze zamarznięta, ale jak zrobi się cieplej to będziemy dosłownie brnęli w kilkudziesięciocentymetrowym błocie - mówi Sobczyk, To on w imieniu mieszkańców interweniował w Urzędzie Miasta.
Chodzi o wolną, należącą do miasta działkę między dwoma kamienicami, którą można byłoby poprowadzić dogodny wyjazd. - Szacunkowy koszt wykonania przejazdu przez tę działkę to 30 tysięcy złotych - mówi wiceburmistrz Barbara Iwanowiec. - Nie mamy możliwości wydania takich pieniędzy.
Jak podkreśla wiceburmistrz, problem sprowadza się do priorytetów: - Jeżeli mamy do wyboru wyremontować piec w mieszkaniu komunalnym starszej osoby, która czeka na to wiele lat, to nie będziemy w pierwszej kolejności utwardzać przejazdów dla aut.
Mieszkańcy ul. Szkolnej irytują się podwójnie, bo dwa lata temu miasto zainwestowało w ich podwórko aż 45 tysięcy złotych.
- Za te pieniądze postawili plac zabaw, nie utwardzając terenu, ani nie dbając o odwodnienie. Proszę zobaczyć jak to teraz wygląda - pan Jerzy pokazuje zaśmiecony, zniszczony przez złomiarzy, a przede wszystkim zalany wodą plac. - Przecież to drewno stojące w błocie niedługo zgnije.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
