Gorące wybory w namysłowskim SLD

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
W bogatej karierze samorządowca Spór był już m.in. starostą, wicestarostą, wójtem i dyrektorem gminnej spółki. Przez ten czas należał do najważniejszych polityków lewicy w regionie.
W bogatej karierze samorządowca Spór był już m.in. starostą, wicestarostą, wójtem i dyrektorem gminnej spółki. Przez ten czas należał do najważniejszych polityków lewicy w regionie. Jarosław Staśkiewicz
Andrzej Spór nie znalazł się wśród 10 delegatów namysłowskiego koła do rady powiatowej Sojuszu. Czy to oznacza zmianę szefa partii w powiecie?

O niezadowoleniu członków namysłowskiego SLD z działań przewodniczącego mówiło się co najmniej od roku. Jednym z powodów był sojusz, który SLD zawarł w powiecie z Platformą Obywatelską.

Dzięki temu Andrzej Spór, wieloletni przewodniczący rady powiatowej partii (i członek rady wojewódzkiej) został wicestarostą, a kilkoro działaczy SLD zdobyło stanowiska. Ale udział w koalicji z PO był nie na rękę wielu członkom partii.

Znalazło to wyraz podczas wyborów władz koła SLD w Namysłowie, które miały miejsce 24 lutego. W gronie 10 delegatów na zjazd powiatowy nie znalazł się Spór. A to, zgodnie ze statutem, uniemożliwia mu pozostanie na stanowisku szefa powiatowych struktur partii.

Andrzej Spór nie chciał komentować sprawy. - Jest na to jeszcze za wcześnie, zjazd powiatowy będzie pod koniec marca, wtedy możemy porozmawiać - mówił w środę. A pytany, czy rzeczywiście ma już zamkniętą drogę do przewodniczenia partii w powiecie, odpowiadał lakonicznie: - Są różne możliwości w statucie.

Pytaliśmy o to nie bez powodu.
- Zjazd powiatowy był planowany pierwotnie na połowę marca, ale już jest przesunięty i obawiam się, że ma to związek właśnie z porażką pana Spóra - mówi nam zastrzegający anonimowość jeden z członków namysłowskiego koła SLD. - Po prostu przewodniczący szuka sposobu by dostać się do rady. Podobno miał zrezygnować z członkostwa w kole miejskim i chce się zapisać do jednego z innych kół w powiecie, gdzie mógłby być wybrany. W tym celu może też utworzyć całkiem nowe koło i tam kandydować. Ale gdzie tu jest poszanowanie dla zasad demokracji? Przecież już raz kandydował!

Zapytaliśmy o to w centrali SLD. - Jeżeli ktoś nie został wybrany w swoim kole, nie ma żadnej innej możliwości dostania się do rady wojewódzkiej - zapewnia Robert Wojciechowski z Centrum Medialnego SLD.

Czy Spór mógłby otworzyć nowe koło i kandydować? Statut partii w tej kwestii nie jest precyzyjny. - Nie widzę takiej możliwości, zresztą jest chyba na to za mało czasu - dodaje Wojciechowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska