I liga kobiet. Niespodziewanie zespół Otmętu pokonał w Lublinie AZS

Protokół

AZS Lublin - Otmęt Krapkowice 17-18 (10-10)

AZS: Nóżka - Piech, Adamczyk, Dolecka, Blaszka, Zarzycka 7, Wrzesińska, Kot 7, Tkaczyk 2, Więciorek, Witkowska 1. Trener Krzysztof Krawczyk.

Otmęt: Z. Dorosz, Pisarzak - Kucharzak 2, A. Kuźmik, M. Dorosz 1, Banachowska, Kasprzak 3, Rogowska, Pierowska 7, B. Kuźmik, Słowik 3, A. Blozik. Trener Jolanta Jochymek.

Sędziowały: Małgorzata Gutowska i Urszula Gutowska (obie Kraków). Kary: AZS - 10 min., Otmęt - 8 min. Widzów 50.

Niezwykle cenne dwa punkty zdobyła walcząca o utrzymanie nasza drużyna. Podopieczne trener Jolanty Jochymek pochwalić należy przede wszystkim za świetną grę w obronie.

Po wyrównanej pierwszej odsłonie w drugiej połowie zawodniczki z Lublina pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 44. min. Otmęt natomiast wcześniej tych goli zdobył pięć i wypracowanej przewagi już nie roztrwonił, choć końcówka spotkania była nieco nerwowa.

W krapkowickim zespole na wyróżnienie zasługuje najskuteczniejsza Katarzyna Pierowska.

- Grała na prawym skrzydle tak, że ręce same składały się do oklasków - mówił kierownik drużyny Otmętu Piotr Jaworek.
Dobrze zaprezentowały się też w debiucie dwie nowe zawodniczki w naszym zespole: Karolina Kasprzak i Justyna Słowik, które przyszły do Otmętu z ekstraklasowego Finepharmu Polkowice. Obie dobrze wprowadziły się do gry i miały duży wkład w zwycięstwo.