Czesi chcą drogi do autostrady A4. A Polacy na to...

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Władze czeskiego miasta Krnov zorganizowały konferencję o projekcie włączenia drogi z Ostrawy przez Prudnik aż po autostradę A4 do Transeuropejskiego Systemu Transportowego TEN - T.
Władze czeskiego miasta Krnov zorganizowały konferencję o projekcie włączenia drogi z Ostrawy przez Prudnik aż po autostradę A4 do Transeuropejskiego Systemu Transportowego TEN - T.
Czy przez Prudnik przebiegać będzie europejski korytarz transportowy? Samorządy z Polski i Czech są za. Na razie rządu to nie interesuje.

Władze czeskiego miasta Krnov zorganizowały wczoraj międzynarodową konferencję o projekcie włączenia drogi z Ostrawy przez Prudnik aż po autostradę A4 do Transeuropejskiego Systemu Transportowego TEN - T.

Uczestnicy konferencji, m.in. samorządowcy z Prudnika, troje posłów z pogranicza, wicemarszałek Tomasz Kostuś, przez aklamację uchwalili apel do rządów w Pradze i Warszawie, aby podjęły wspólne starania o rozszerzenie europejskiej sieci transportowej w naszym regionie.

Transeuropejski System Transportowy obejmuje wybrane drogi, trasy kolejowe i lotniska o znaczeniu międzynarodowym. Przez Polskę biegną obecnie cztery takie korytarze, w tym autostrada A4. Korytarz nr 6 wiedzie z Gdańska przez Katowice do Ostrawy i dalej na południe.

Samorządy czeskiego województwa morawsko-śląskiego proponują utworzenie drugiego ramienia tzw. Śląskiego Krzyża, prowadzącego z Ostrawy przez Opavę, Krnov, Mesto Albrechtice do Prudnika i dalej do autostrady A4.

Czesi mają już gotowe plany techniczne budowy obwodnic swoich miast i modernizacji drogi. Wczoraj namawiali polskich samorządowców, żeby wspólnie naciskać na rządy obu krajów. Tylko one bowiem mogą negocjować z Komisją Europejską rozszerzenie sieci TEN - T. na nowe drogi.

Wejście do sieci oznacza bowiem możliwości zdobycia dodatkowych pieniędzy na modernizację takich tras.

Unia Europejska wydaje rocznie na drogi umiejscowione w korytarzach transeuropejskich ok. miliarda euro.

Teoretycznie oprócz dróg możliwa byłaby także modernizacja trasy kolejowej z Ostrawy przez Krnov do Głuchołaz i dalej w kierunku Opola czy Wrocławia. Dla Czechów z uprzemysłowionych obszarów Ostrawy to najszybszy i najwygodniejszy dojazd do północnych Niemiec.

- Niestety, w spotkaniu w Krnovie nie uczestniczył żaden przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie dojechał zaproszony wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz, nie było przedstawicieli wojewody - narzeka starosta prudnicki Radosław Roszkowski. - To dla mnie bulwersująca postawa.

Wygląda na brak zainteresowania tą inicjatywą z naszej strony.

Dla nas byłaby to jednak szansa przyspieszenia budowy obwodnicy Prudnika czy budowy nowego zjazdu na autostradę w rejonie Prószkowa.

- Wiedzieliśmy o konferencji, ale z powodu kolizji z innymi spotkaniami nikt z dyrekcji nie mógł się tam pojawić - wyjaśnia Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA. - Nasze stanowisko przekazaliśmy marszałkowi. Zresztą nie my podejmujemy decyzje w tej sprawie.
Według analiz GDDKiA w 2010 roku w ciągu doby przez przejście graniczne w Bartultovicach, na trasie do Prudnika przejeżdżało średnio 4,4 tys. samochodów. O 20 procent więcej niż w 2005 roku. Nowszych badań nie robiono.

- Za duży ruch uważane jest obciążenie co najmniej 8 tysiącami pojazdów na dobę. Przez Nysę np. dziennie przejeżdża 15 tys. pojazdów - wyjaśnia Michał Wandrasz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska