W Łubniańskim Ośrodku Kultury wystąpiła dziś blisko setka miłośników śląskiej pieśni ludowej. Obok przedszkolaków na scenie pojawiły się i dały popis swoich wokalnych umiejętności gospodynie w śląskich strojach.
- Ludowy śpiew jest czystszy i prawdziwszy niż nowoczesne piosenki - komentowały dziewczęta z zespołu Gryfne Dziołszki z Dębskiej Kuźni.
- Martwi stosunkowo mały udział dzieci. To pokazuje, że w domach dziś już się rodzinnie nie śpiewa, w szkołach też nie uczy się śpiewu, szczególnie ludowego - stwierdziła Janina Dygacz, szefowa jury.
Opiekunowie zespołów narzekali natomiast na chłopców. - Do "dziołchów" się garną, ale śpiewać z nimi już nie chcą - żartowała Adelajda Pasoń.
Do finału przeglądu w Piekarach Śląskich zakwalifikowali się ostatecznie zespół Nutki z przedszkola w Brzeziu, duet Tomasz Polednia i Aleksandra Panek z Luboszyc, Gryfne Dziołszki z Dębskiej Kuźni, Julia Leja z Biadacza, Dominika Nawrat z Łubnian, Norbert Kleman z Opola, a także Opolskie Dziołchy z Antoniowa, Ligockie Wrzosy i Kupskie Echo.
- Przede wszystkim przyjechaliśmy się tu dobrze bawić, choć kwalifikacja nas nie zasmuci - przyznały panie z Kupskiego Echa, które w śpiewaniu wspierały młodziutkie siostry - Katrin i Anna Kośny. - Kilka następczyń mamy, trzeba się będzie postarać o kolejne. Jak już raz spróbują, to z nami zostaną. Problem w tym, żeby chciały przyjść na próby...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?