Stadion Kolejarza Opole będzie zmodernizowany?

Redakcja
Na stadionie żużlowym zamontowano tylko 700 wygodnych krzesełek. Reszta kibiców miejsce może sobie jedynie "wymościć” na trawce.
Na stadionie żużlowym zamontowano tylko 700 wygodnych krzesełek. Reszta kibiców miejsce może sobie jedynie "wymościć” na trawce. Paweł Stauffer
Prezydent nie chce rozbudowywać stadionu piłkarskiego. Zamiast tego poszuka pieniędzy na modernizację stadionu żużlowego. - Przekonuje mnie liczba kibiców - tłumaczy Ryszard Zembaczyński.

O tym, że stadion Odry Opole musi poczekać na lepsze czasy wiadomo od marca. Wówczas prezydent zapowiedział, że wart około 40 milionów złotych projekt - zakładający budowę nowej trybuny - nie będzie realizowany.

- W najbliższych latach nie mamy pieniędzy w budżecie na tak dużą inwestycję, a wygląda na to, że musielibyśmy sfinansować ją tylko z funduszy miasta - przyznaje Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola. - Co więcej Odra nie gra teraz w takiej lidze, która uzasadniałaby rozbudowę stadionu. Nie przekonuje do niej również liczba widzów, którzy przychodzą na mecze (w rundzie jesiennej na mecze Odry przychodziło średnio 800 osób - red.).

Teraz jest jeszcze gorzej, bo wiosną Odra gra słabo. Na drugim biegunie jest za to żużlowy klub Kolejarz Opole, gdzie ubiegłoroczna średnia wynosiła ponad 2000 osób, a w wielkanocny poniedziałek na stadion przyszło dwa razy więcej widzów.

- Z liczbą widzów trudno dyskutować - przyznaje Ryszard Zembaczyński. - Dlatego myślę o modernizacji stadionu Kolejarza i to jako inwestycji, która może być dla nas priorytetowa. Może jeśli zostaną nam jakieś pieniądze ze sprzedaży akcji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, które chcemy przeznaczyć na sfinansowanie budowy którejś z planowanych tras łączących centrum z Zaodrzem - dodaje prezydent.

Stadion Kolejarze nie tylko z powodu największej, sportowej widowni w województwie zasługuje na modernizację. Choć w ostatnich latach miasto zbudowało przy ulicy Wschodniej wieżę sędziowską, niewielką trybunę, a także wyremontowało ubikacje, to wciąż obiekt nie może być powodem do dumy.

- Konieczna jest kompleksowa modernizacja, ale przede wszystkim najpierw jej projekt, tak aby wszystko było przemyślane, a modernizację można było etapować - tłumaczy Jerzy Drozd, prezes Kolejarza Opole.

Prezes uważa, że taka inwestycja nie byłaby bardzo droga. Zmodernizowany stadionu miałby pomieścić nie więcej niż 8-10 tys. widzów.

- Stadion od początku był mały i taki pozostanie - przekonuje prezes Kolejarza. - Nie trzeba go rozbudowywać, ale modernizować m.in. poprzez zainstalowanie wygodnych miejsc siedzących i zaplecza. Tracimy setki widzów właśnie przez to, że muszą siedzieć na trawie. Kibic jest bardziej wygodny niż kiedyś i nie ma się co dziwić.

Jerzy Drozd przyznaje, że rozmawiał już z prezydentem na temat modernizacji miejskiego stadionu. I wiele wskazuje na to, że pierwsze prace mogą ruszyć jeszcze tej jesieni.

W tym sezonie Kolejarz jedzie po awans do I ligi, a tam sztuczne oświetlenie (kolejna rzecz, której na stadionie brakuje) jest konieczne, aby być w ogóle dopuszczonym do rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska