Pionierska operacja w szpitalu w Korfantowie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dr Marek Czerner (z prawej) pokazuje przysłane ze Stanów Zjednoczonych unikalne elementy, które mocuje się na kości w czasie operacji zakładania implantu. Pacjent ks. Jerzy Chyła, który jako pierwszy został zoperowany nowatorską metodą, ma nadzieję, że wkrótce odzyska sprawność.
Dr Marek Czerner (z prawej) pokazuje przysłane ze Stanów Zjednoczonych unikalne elementy, które mocuje się na kości w czasie operacji zakładania implantu. Pacjent ks. Jerzy Chyła, który jako pierwszy został zoperowany nowatorską metodą, ma nadzieję, że wkrótce odzyska sprawność. Krzysztof Strauchmann
Nowatorską w skali kraju operację stawu kolanowego za pomocą innowacyjnej amerykańskiej metody przeprowadzono w Centrum Rehabilitacji w Korfantowie. Poddał się jej proboszcz z Niemodlina.

- Z operacji pamiętam niewiele, ale najważniejsze, że czuję się dobrze i tylko czekam na efekty - ks. Jerzy Chyła, proboszcz z Niemodlina, uśmiecha się do dr. Marka Czernera, chirurga, który wymienił mu chory staw kolanowy na endoprotezę. - W sierpniu wybieram się na pielgrzymkę i mam nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie dobrze.

Proboszcz z Niemodlina jest pierwszym pacjentem w Polsce, któremu w publicznym szpitalu, i to w ramach leczenia opłacanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, wszczepiono endoprotezę stawu za pomocą innowacyjnej amerykańskiej metody Sygnature.

- Najprościej mówiąc, polega ona na tym, że cały etap planowania operacji przenosimy do komputera i wirtualnie, ale bardzo precyzyjnie określamy, jak osadzić implant - tłumaczy chirurg. - Dotąd takie planowanie odbywało się dopiero na stole operacyjnym, już w trakcie zabiegu.

Opolskie Centrum Rehabilitacji w Korfantowie zdecydowało się na eksperyment, a teraz dr n. med. Marek Czerner ma nadzieję, że niebawem takich operacji będzie się tu wykonywać około 70 rocznie. Szpital zamierza też nowatorską operację prezentować wszystkim zainteresowanym chirurgom z innych ośrodków w kraju.

- W endoplastyce stawu kolanowego to prawdziwa rewolucja. Operacja na miarę XXI wieku - mówi Marek Czerner, dyrektor OCR ds. leczniczych. - Dzięki amerykańskiej metodzie po pierwsze skracamy czas zabiegu o połowę. Poza tym, co znacznie ważniejsze, pacjent jest mniej narażony na powikłania, infekcje czy zatory żylne. Nie musimy też wkładać mu prętów do wnętrza kości. A to jeszcze nie koniec korzyści, jakie za sprawą nowej metody zapewniamy choremu - kontynuuje dr Czerner. - Operacja jest mniej inwazyjna od tradycyjnej i pozwala szybciej usprawnić pacjenta. Praktycznie jeszcze tego samego dnia zaczyna chodzić, a po pięciu dniach może już opuścić szpital.

Pierwszy na świecie zabieg tego typu został wykonany w Stanach Zjednoczonych zaledwie trzy lata temu.

Szpital w Korfantowie operuje nową metodą w ramach kontraktu z NFZ. Opłata za takie wszczepienie endoprotezy jest płatna tak samo jak tradycyjne zabiegi w innych ośrodkach ortopedycznych. Za nowatorstwo OCR nie dostanie więc dodatkowych pieniędzy. Zdaniem dr. Czernera chirurdzy obawiali się tej metody właśnie ze względu na skutki finansowe. Tymczasem okazuje się, że wcale nie trzeba dopłacać.

- Nawet pielęgniarki były zdziwione, że poszło tak szybko, a narzędzia używane do operacji zajęły zaledwie niewielką część stolika, który zazwyczaj jest pełen różnych urządzeń medycznych - uśmiecha się opolski chirurg.

W Korfantowie do wszczepienia endoprotezy kolana metodą Sygnature przygotowywany jest już kolejny chory.

Więcej szczegółów na temat rewolucyjnej metody zastosowanej w korfantowskim szpitalu w piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska