Debiut wypadł dość dobrze, ale też pozostał mały niedosyt, bo do startu w finałowym wyścigu naszemu kierowcy zabrakło bardzo niewiele.
- W pierwszym starcie zjadły mnie trochę nerwy i trema i przyjechałem piąty, w następnych już ostro walczyłem i docierałem na metę na trzeciej pozycji - relacjonuje Andrzej Wróbel.
Zabrakło mu bardzo niewiele, bo w finałowym wyścigu startowało pięciu najlepszych kierowców eliminacji.
Nasz kierowca był szósty. Gdyby w jednym ze startów zajął o jedną pozycję wyżej, startowałby w finałowej serii.
Ostatecznie w swojej klasie Super National o pojemności 1600-2000 litrów (wystartowało w niej 35 kierowców, a 32 skończyło zawody) Wróbel był więc szósty.
Rywalizacja przebiegała na torze o długości 2650 metrów o nawierzchni asfaltowo-szutrowej. W każdym wyścigu startowało 5 kierowców, którzy mieli do pokonania 4 okrążenia.
Zawody w Austrii były I rundą Mistrzostw Europy Środkowej oraz mistrzostw Polski w rallycrossie.
Andrzej Wróbel wrócił do rywalizacji w końcówce poprzedniego sezonu po niemal 2-letniej przerwie.
Rallycross to dla niego nowość, bowiem wcześniej specjalizował się w górskich samochodowych MP, w których startował z sukcesami (był mistrzem i 4-krotnie wicemistrzem kraju w sezonach 2005-2010).
Nasz kierowca zamierza wystartować w całym cyklu mistrzostw Europy Środkowej, który zarazem będzie zaliczany do punktacji mistrzostw Polski.
Następny start będzie na Węgrzech (12-13 maja), a kolejne eliminacje rozegrane zostaną w Polsce (Słomczyn, 9-10 czerwca), na Litwie (24-26 sierpnia) oraz w Czechach (19-21 października).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?