Z prawkiem jedziesz za darmo

Klaudia Bochenek
Nyscy włodarze nie obawiają się, że MZK pójdzie z torbami: - Za wozokilometry i tak płacimy, więc co za różnica czy autobusem będzie jechało 20 czy 100 osób - mówi wiceburmistrz Piotr Walach.
Nyscy włodarze nie obawiają się, że MZK pójdzie z torbami: - Za wozokilometry i tak płacimy, więc co za różnica czy autobusem będzie jechało 20 czy 100 osób - mówi wiceburmistrz Piotr Walach. Klaudia Bochenek
Nysa wprowadza darmowe przejazdy miejskimi autobusami dla tych, którzy swoje auta zostawią w garażu.

- Rewelacja! Jak będę w Nysie, to zamiast cisnąć się zakorkowanymi ulicami, na pewno skorzystam z autobusu - zapowiada pan Piotr z Paczkowa. - Nie dość, że nie będę musiał wyklinać wlokąc się za sznurem aut, to jeszcze przyczynię się do ochrony środowiska!

Pomysł nyskich włodarzy o darmowych przejazdach autobusami komunikacji miejskiej dla wszystkich kierowców, którzy zostawią swoje samochody pod domem, poparli gminni radni. Póki co podoba się też wszystkim mieszkańcom. Ci którzy nie jeżdżą autami cieszą się, że będzie mniejszy ruch na mieście, a kierowcy obiecują, że spróbują się przerzucić na MZK. - Czemu nie! Skoro będzie taniej i wygodniej - dodaje Aleksandra, 34-letnia mieszkanka Nysy.

Jak nyscy włodarze wpadli na tak prekursorski pomysł? Otóż stało się tak w przeddzień remontu mostu Kościuszki, która to inwestycja ich zdaniem kompletnie może sparaliżować miasto. - Zamknięcie jednej z dwóch przepraw mostowych na czas jej modernizacji będzie dla i tak już zakorkowanej Nysy mocno destrukcyjne - tłumaczy wiceburmistrz Piotr Walach. - I tylko ograniczenie ruchu samochodowego może nieco zniwelować skutki zamknięcia mostu. Wymyśliliśmy więc coś, co nie zaszkodzi, a na pewno pomoże.

Radni poszli jeszcze dalej. Darmowe przejazdy dla kierowców obowiązywać będą nie tylko na czas trwania remontu, ale wprowadzone zostaną bezterminowo. Stosowna uchwała w tej sprawie została już podjęta, a od maja ma wejść w życie. W dodatku dotyczyć będzie nie tylko mieszkańców nyskiej gminy, ale wszystkich turystów i przyjezdnych.

- Aby skorzystać z darmowych przejazdów wystarczy mieć przy sobie prawo jazdy kategorii B i ważne dokumenty rejestracyjne pojazdu - tłumaczy wiceburmistrz Walach.

Zazdrosnym okiem na pomysł nyskiej gminy spogląda już Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta Opola, które z korkami ma problem przecież podobny jak Nysa. - Jest to jakiś sposób na rozładowanie tłoku na drogach i nie wykluczam,. że pochylając się niebawem nad nową strategią rozwoju transportu miejskiego, nie weźmiemy takiego rozwiązania pod uwagę - mówi Kawałko.

Nieco bardziej sceptycznie do sprawy podchodzi Wiesław Księski, sekretarz Kędzierzyna-Koźla. Zastanawia się skąd Nysa ma tyle pieniędzy i czy aby na pewno nie pójdzie w związku z tym “z torbami".

Wiceburmistrz Walach uspokaja, że gmina sobie poradzi. - Żadnej kalkulacji nie robiliśmy, ale darmowe przejazdy dla kierowców nie powinny mieć wpływu na przychody MZK - mówi. - I tak dopłacamy do komunikacji blisko 5 mln zł rocznie, a zatem kilka procent więcej nie spowoduje załamania finansów gminnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska