15-minutowa sesja rady w Praszce była legalna [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Praszce
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Praszce Mirosław Dragon
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej, zwołana w celu likwidacji szkół dwa dni po poprzednich obradach, jest prawomocna - ocenił przewodniczący rady.

Pod koniec marca w Praszce w ciągu dwóch dni zwołano dwie sesje rady miejskiej.

Za pierwszym podejściem (27 marca) nie udało się zlikwidować dwóch szkół.

W ciągu dwóch dni przekonano dwóch radnych, aby głosowali inaczej, dzięki czemu uchwała o likwidacji została przegłosowana. Chodzi o dodatkową sesję, zwołaną 29 marca, zaledwie dwa dni po poprzednich obradach.

Dodatkowa sesja trwała zaledwie 15 minut. W kwadrans radni zlikwidowali obie szkoły, ale po sesji 6 radnych złożyło wniosek o sprawdzenie prawomocności sesji.

Przewodniczący rady miejskiej Bogusław Łazik po konsultacji z radcą prawnym uznał, że dodatkowa sesja była legalna.

Bogusław Łazik skrytykował też na sesji dziennikarza nto za artykuł, w którym napisaliśmy, że 15-minutowa nadzwyczajna sesja to dodatkowy koszt dla budżetu. Radni otrzymali za tę sesję normalne diety: szeregowi radni po 180 zł, wiceprzewodniczący rady po 225 zł. Tylko przewodniczący rady Bogusław Łazik dostaje ryczałtową miesięczną dietę.


- Z jakich powodów zaskarżoną przez 6 radnych sesję uznano za zasadną?
Czytaj w piątek (11 maja) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.

Komentarz

Przewodniczący rady miejskiej w Praszce Bogusław Łazik skrytykował mnie na sesji za artykuł pt. "Likwidacja szkół trwała kwandrans".

Bogusław Łazik stwierdził, że interesowałem się tylko tym, że radni za 15-minutową nadzwyczajną sesję dostali dietę, a nie interesowało mnie, dlaczego trzeba było zwołać dodatkowe obrady.

Szanowny panie radny, w moim artykule o dietach napisałem dwa zdania. Wyjaśniłem też, w jakim celu zwołano tę sesję, i dlaczego zaledwie w dwa dni po poprzednich obradach (do końca marca trzeba było zlikwidować szkoły w Wierzbiu i w Ganie, żeby móc je przekształcić na stowarzyszeniowe.)

Sesji nie trzeba byłoby jednak zwoływać, gdyby przed głosowaniem nad tak ważnymi uchwałami sprawdzono przed pierwszą sesją, czy likwidacja szkół zyska poparcie większości rady.

Zrobiono to dopiero przed drugą sesją (dwóch radnych zmieniło głos, dlatego po dwóch dniach uchwały przeszły).

Bezspornym faktem jest, że za 15-minutową dodatkową sesję trzeba było wypłacić dodatkowej diety. To ponad 2,5 tys. zł z budżetu gminy, która zamyka szkoły, podnosi podatki lokalne oraz opłaty za wodę i ścieki.

Bogusław Łazik już po sesji wyjaśnił mi, że aby dodatkowe diety nie obciążyły budżetu, zrezygnował ze zwoływania sesji w kwietniu.

Połączył uroczystą sesję zwołaną z okazji 620-lecia Praszki z sesją roboczą (przed uroczystościami jubileuszowymi radni najpierw głosowali nad bieżącymi sprawami). To odpowiedzialna i dobra decyzja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska