Kolejarz Opole wygrał w Krośnie 51-39

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Rosyjski młodzieżowiec Kolejarza Witalij Biełousow po raz pierwszy startował na torze w Krośnie, ale nie przeszkodziło mu to zdobyć aż 12 punktów.
Rosyjski młodzieżowiec Kolejarza Witalij Biełousow po raz pierwszy startował na torze w Krośnie, ale nie przeszkodziło mu to zdobyć aż 12 punktów. Oliwer Kubus
Kolejarz Opole zrehabilitował się za trzy porażki i niespodziewanie wygrał w Krośnie 51-39.

II liga. KSM Krosno - Kolejarz Opole 39:51

To zaskoczenie tym większe, że krośnianie w tym sezonie spisują się bardzo dobrze, a na własnym torze, niezależnie od tego jakim potencjałem dysponowali, od 2004 roku regularnie wygrywali z Kolejarzem.

- Kawał czasu minął od naszego ostatniego triumfu na tym obiekcie - przyznawał trener opolskiego zespołu Andrzej Maroszek. - Byliśmy zmobilizowani i udowodniliśmy, że potrafimy zwyciężać na obcym terenie. Zespół zasługuje na duże brawa.

Wczoraj opolanie nie przypominali bezbarwnie i pasywnie jeżdżącej drużyny z poprzednich tygodni. Od pierwszej gonitwy byli pewni siebie, spasowali się ze specyficzną nawierzchnią i znakomicie wychodzili spod taśmy, co w początkowej fazie stanowiło klucz do sukcesu.

Prowadzenie objęli po trzecim biegu, w kolejnych tylko je powiększając.

- Kontrolowaliśmy mecz, a nasza wygrana ani przez moment nie była zagrożona - stwierdził lider Kolejarza w tym spotkaniu Tomasz Rempała. - Przyjeżdżaliśmy tu w nie najlepszych nastrojach, ale z chęcią zmazania plamy. Dokonaliśmy tego w dobrym stylu i obiecuję, że w następnych spotkaniach nie zejdziemy poniżej tego poziomu.

KSM Krosno - Kolejarz Opole 39-51

KSM Krosno - Kolejarz Opole 39-51

KSM Krosno: Hlib 7 (2,3,w,2,d,d), Woelbert 10 (1,0,-,3,3,3), Szewczykowski 4 (2,2,0,-,-), Busch 10 (d,1,0,3,3,3), Magosi 2 (d,2,-,0), Kovacic 2 (2,0,-,0), Kret 4 (1,2,1,d). Trener Ireneusz Kwieciński.
Kolejarz Opole: T. Rempała 12 (3,3,2,2,2), K. Fleger 0 (0,0,-,-), M. Rempała 10 (3,3,1,2,1), Pytel 6 (1,1,3,1), Mitko 8 (1,2,1,2,2), Bojarski 3 (w,1,1,1), Biełousow 12 (3,3,3,2,1). Trener Andrzej Maroszek.
Sędziował Zdzisław Fyda (Kraków). Widzów 2000.
Bieg po biegu: 3-3, 3-3 (6-6), 2-4 (8-10), 2-4 (10-14), 3-3 (13-17), 2-4 (15-21), 3-3 (18-24), 1-5 (19-29), 2-4 (21-33), 3-3 (24-36), 3-3 (27-39), 3-3 (30-42), 3-3 (33-45), 3-3 )36-48), 3-3 (39-51).

Opolan do zwycięstwa poprowadził Tomasz Rempała do spółki ze swoim bratem Marcinem oraz juniorem Witalijem Biełousowem, który w Krośnie startował pierwszy raz w życiu. Cała trójka pogromców znalazła dopiero w drugiej części zawodów, gdy pojedynek był rozstrzygnięty.
- Gdyby wynik był bardziej na styku, to być może ostrzej broniłbym swojej pozycji - przyznawał T. Rempała. - Wolałem jednak nie ryzykować, by nie nabawić się kontuzji.

- Nie jestem do końca usatysfakcjonowany - tłumaczył M. Rempała. - W trzecim biegu przez pęknięty cylinder zatarłem silnik i w kolejnych startach korzystałem z rezerwowej maszyny, która spisywała się przeciętnie. Nie czuję się najlepiej na krośnieńskim torze, choć akurat występ w tym meczu jest jakby zaprzeczeniem tego.

Naszych żużlowców wytrąciła nieco z rytmu kilkunastominutowa przerwa po dziewiątym biegu. W parkingu zasłabł Adrian Szewczykowski i został odwieziony karetką do szpitala. Pauzę lepiej wykorzystali krośnianie, którzy za sprawą Niemców: Tobiasa Buscha i Kevina Woelberta wygrali indywidualnie sześć ostatnich wyścigów. W meczu nie odnieśli jednak ani jednego drużynowego zwycięstwa. Mimo to nie wszyscy nasi zawodnicy byli zadowoleni.

- Mogę znów przeprosić trenera za słabą postawą - mówił Daniel Pytel. - Powoli widać efekty pracy nad formą i sprzętem, ale do ideału ciągle daleko. Chciałbym otrzymać kolejną szansę, lecz uszanuję każdą decyzję szkoleniowca.

Jedynym słabym ogniwem Kolejarza był Kamil Fleger, który nie zdobył punktu. Udanie zastępowali go jednak juniorzy: Biełousow i Łukasz Bojarski.

- Szkoda jedynie upadku w pierwszym starcie - powiedział Bojarski. - Pojechałem zbyt wąsko, wpadłem w dziurę i nie opanowałem motocykla. W życiu nie widziałem tak głębokich dziur i nie startowałem na tak wymagającym torze. Jednak dzięki dobremu przygotowaniu kondycyjnemu zdołaliśmy kończyć wyścigi, a pech raczej nas omijał.

Wiktoria opolan mogła być bardziej efektowna, gdyby nie duży błąd sędziego, który w 14. gonitwie przyznał trzy punkty Tobiasowi Buschowi, choć pierwszy linię mety przeciął Michał Mitko.
- Arbiter ukradł mi punkt - denerwował się Mitko. - Możemy być jednak zadowoleni z końcowego wyniku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska