W Polsce źle działa opieka nad chorymi na raka

Archiwum
Archiwum
Co roku w Polsce wykrywa się raka u 160 tys. osób, 93 tys. umiera. Opieka onkologiczna u nas działa źle.

Nowotwory stały się już pierwszym zabójcą w Europie, w Polsce są pierwszym powodem przedwczesnej śmierci przed 65. rokiem życia.

Każdego roku zachorowań na raka jest o prawie 2 proc. więcej niż w poprzednim. To powoduje, że trzeba bić na alarm. Niestety, sytuacja polskich pacjentów, w porównaniu z chorymi na raka w innych krajach, różni się na niekorzyść.

Tym problemom poświęcono Forum Organizacji Pacjentów Onkologicznych, które reprezentuje 450 tys. chorych na raka.

Uczestnicy spotkania nie ograniczyli się tylko do wymiany poglądów i narzekania. Postanowili przesłać swoje postulaty, dotyczące poprawy sytuacji w opiece onkologicznej, do ministra zdrowia, Komisji Zdrowia w Sejmie i Senacie oraz do prezydenta. Teraz muszą czekać na efekty.

- Niepokoją nas rażące dysproporcje pomiędzy dochodem narodowym a kwotami wydawanymi na ochronę zdrowia, bo w Polsce przeznacza się na nią tylko 7,4 proc. PKB, gdy tymczasem średnia europejska wynosi 9,5 proc. - podkreślił Jacek Gugulski, przewodniczący Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych.

- Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z wydatkami na leczenie onkologiczne. W naszym kraju wydaje się tylko 41 euro na osobę, a średnia w Europie to 148 euro. Oznacza to, że polski pacjent nie ma dostępu do nowych, innowacyjnych leków onkologicznych, co automatycznie rzutuje na krótszy okres przeżycia od chwili wykrycia raka.

W Polsce zużycie leków przeciwnowotworowych należy do najniższych w Europie. W przypadku najpopularniejszych specyfików, stosowanych w raku piersi i jelita grubego, jest ono na poziomie od 3 do 61 proc. średniego zużycia w Europie.

- Problemem dla naszych pacjentów są wąskie kryteria kwalifikacji do programów terapeutycznych, które mają charakter nakazu administracyjnego, a nie wskazań medycznych i bywają absurdalne, często niezgodne ze światową wiedzą naukową - zaznaczył Bartosz Poliński, prezes Fundacji Onkologicznej Osób Młodych "Alivia". - Musi się zmienić procedura dostępu do tzw. chemioterapii niestandardowej, która jest bardzo uciążliwa dla pacjenta i lekarza, angażuje dziesiątki osób i wiele instytucji. I musi być powtarzana co trzy miesiące.

Uczestnicy forum skrytykowali nową ustawę refundacyjną, która uniemożliwia szybki dostęp do leków onkologicznych, zarejestrowanych po 1 stycznia tego roku. Pacjenci na korzystną dla nich decyzję muszą czekać co najmniej pół roku, co dotyczy także leków ratujących życie.

Kolejne grzechy polskiego systemu opieki zdrowotnej, na które zwrócił uwagę prof. Jacek Jassem, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, to: czas, jaki mija od podejrzenia do diagnozy i terapii, który jest zbyt długi, zjawisko "gubienia" pacjentów w nieszczelnym systemie, niepotrzebne hospitalizacje, brak wyspecjalizowa nych wielodyscyplinarnych ośrodków".

- Dochodzi do takich paradoksów, że pacjent musi sam zarządzać swoim leczeniem - dodała Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń "Amazonki" i wiceprezes Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych.

- Jest zagubiony w pofragmentowanym i skomplikowanym systemie leczenia onkologicznego. Musi też nierzadko ponosić koszty badań diagnostycznych i transportu medycznego, a przecież są to świadczenia rzekomo gwarantowane.

Forum poprzedziły badania opinii publicznej na temat postaw Polaków wobec leczenia chorób nowotworowych, przeprowadzone przez IPSOS. Przebiegały pod hasłem: Rak - publiczny priorytet? I wykazały, że Polacy przywiązują duże znaczenie do leczenia chorób nowotworowych, ale tylko 1 proc. na 1000 przepytanych, oceniło ten system dobrze.

Nie bez powodu więc Szymon Chrostowski, prezes Fundacji "Wygrajmy zdrowie", wskazał na konieczność utworzenia rady pacjentów onkologicznych przy Ministerstwie Zdrowia. Miałaby się składać z przedstawicieli organizacji pacjentów i niezależnych ekspertów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska