Mieszkańcy Koźla apelują do NFZ

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
- Drzwi tej poradni przy ul. Racławickiej są dla nas zamknięte. Tymczasem ta placówka jest nam bardzo potrzebna - mówi Eryk Słaboń, jeden z pacjentów.
- Drzwi tej poradni przy ul. Racławickiej są dla nas zamknięte. Tymczasem ta placówka jest nam bardzo potrzebna - mówi Eryk Słaboń, jeden z pacjentów. Tomasz Kapica
Ponad 1000 podpisów zebrali mieszkańcy Koźla pod apelem o uruchomienie poradni ortopedyczno-rehabilitacyjnej w tej części miasta.

Po to płacimy podatki i składki na ubezpieczenia zdrowotne, żeby w razie potrzeby opiekę medyczną mieć na miejscu. Tymczasem pozbawiono nas jej, wskutek czego podupadamy na zdrowiu - mówi Eryk Słaboń, mieszkaniec ul. Piastowskiej, który walczy o ponowne otwarcie bezpłatnej poradni ortopedyczno-rehabilitacyjnej na ul. Racławickiej.

Placówka funkcjonowała wcześniej w oparciu o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Korzystali z niej głównie mieszkańcy Koźla, którzy cieszyli się, że nie muszą jeździć na zabiegi do oddalonego o 7 kilometrów Kędzierzyna. - Z reguły z zabiegów korzystają osoby, które mają problem z poruszaniem się. Dla nas wycieczka do Kędzierzyna to wielka wyprawa - mówią pacjenci.

NFZ zwrócił jednak uwagę, że w budynku nie ma windy i z tego powodu nie podpisał kontraktu na 2011 rok. Placówka przyjmowała jeszcze pacjentów ze skierowaniami od lekarzy, w tym czasie dobudowano także windę. Na 2012 fundusz jednak także nie podpisał kontraktu, i od tego roku pacjenci muszą już jeździć na rehabilitację do Kędzierzyna.
Szef poradni dr Mieczysław Betlej zapewniał, że jest gotowy leczyć pacjentów "po staremu", ale musi mieć na to pieniądze z NFZ. Szefowie tego ostatniego tłumaczyli z kolei, że chcieliby podpisać kontrakt z placówką, ale nie pozwalają im na to przepisy. Chodziło o to, że konkursy rozpisywane są raz na trzy lata i nie można robić od tego wyjątku. Kolejny będzie ogłoszony dopiero na 2014 rok.

- Przepisy mają służyć pacjentom. Nie wierzymy, że nie da się w tej sprawie nic zrobić - mówi Eryk Słaboń. Mieszkańcy Koźla są tak zdeterminowani, że w ciągu kilkunastu dni zebrali ponad 1000 podpisów pod apelem w sprawie ponownego otwarcia poradni. "My, niżej podpisani pacjenci , w szczególności mieszkańcy dzielnicy Koźle, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec działań Narodowego Funduszu Zdrowia, mających na celu pozbawienie społeczności lokalnej dostępu do bezpłatnej rehabilitacji" - piszą w oświadczeniu, które jeszcze dziś (piątek) mają zamiar zawieść do szefa opolskiego oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Nie złożymy broni, szczególnie, że winda już została tam zamontowana - mówi Jerzy Nowak, jeden z pacjentów.

Czy jest szansa, że NFZ zmieni zdanie po interwencji mieszkańców? - Nie chcielibyśmy się na ten temat wypowiadać, zanim nie dostaniemy tego apelu wraz z podpisami. Dopiero po tym zdecydujemy o dalszych krokach - mówi Beata Cyganiuk, rzeczniczka prasowa opolskiego oddziału NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska