Na nic zdały się protesty pasażerów m.in. z Grodkowa i Strzelec Opolskich. Władze województwa na każde pismo grzecznie odpisywały, ale nie wycofały się z cięć w rozkładzie jazdy.
Opolski samorząd dopłaca do spółki Przewozy Regionalne około 45 mln złotych rocznie.
A ponieważ koszty utrzymania połączeń w porównaniu z ubiegłym rokiem znacznie wzrosły władze województwa miały do wyboru: dołożyć dodatkowe miliony albo zlikwidować część połączeń w rozkładzie.
Urząd Marszałkowski znalazł w budżecie tylko kilkaset tysięcy, dlatego cięcia były nieuniknione.
Dotyczą one praktycznie wszystkich linii, w większości tych prowadzących z opolskich miast do stolicy województwa.
1 czerwca znikają z rozkładu jazdy m.in. niektóre pociągi na trasach:
Opole - Strzelce Opolskie,
Opole - Kędzierzyn-Koźle,
Opole - Nysa.
Ubędzie też kursów z Kędzierzyna-Koźla i Strzelec Opolskich do Gliwic.
O połączenia coraz trudniej w sobotę. Odczują to m.in. pasażerowie szynobusów kursujących między Brzegiem a Nysą: zamiast czterech par pociągów w soboty będą jeździły już tylko dwie.
Jeśli dodać do tego posunięcia PKS-ów, które likwidują kolejne połączenia, to mieszkańcom pozostaje liczyć na samochody albo rowery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?