Chorzy na szpiczaka zostali pozbawieni leku

Redakcja
Chodzi o Alkeran - tabletki do chemioterapii doustnej. Od kilku miesięcy leku nie ma w aptekach i hurtowniach w całej Polsce.

Hematolodzy są bezradni, dlatego pacjenci próbują na własną rękę ściągać alkeran z zagranicy - z Niemiec lub z Czech.

Szpiczak, obok białaczki, jest jednym z najczęściej występujących nowotworów układu krwiotwórczego. Prowadzi do rozrostu komórek rakowych w szpiku kostnym, a w efekcie do jego niewydolności.

W Polsce choruje na niego ok. 10 tys. osób, na Opolszczyźnie - blisko 100.

- Lek alkeran został wymyślony 40 lat temu, świetnie działa, jest skuteczny i bardzo wygodny w stosowaniu - podkreśla dr n. med. Dariusz Woszczyk, ordynator Oddziału Hematologii i Onkologii Hematologicznej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Pacjent zażywa tabletki przez pięć dni, po czym następuje pięciotygodniowa przerwa i powrót do kuracji. Jak dotąd medycyna nie wynalazła lepszego leku na szpiczaka. Dlatego sytuacja jest dramatyczna. Przepisujemy chorym w zastępstwie inny lek, ale nie u wszystkich może on być skuteczny.

Brak leku w polskich aptekach spowodowało wycofanie się z naszego rynku firmy farmaceutycznej, która go produkuje. Stało się to kilka miesięcy temu.
- Konsultant krajowy z dziedziny hematologii interweniował w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia, ale na razie, niczego nie wskórał. Nie wiadomo, czy alkeran powróci do aptek. Ministerstwo każe nam go zastępować innym lekiem, jednak ten drugi, doskonale nam znany, już nie gwarantuje tak pomyślnych efektów terapii - zaznacza ordynator.

Chorzy mogli liczyć na refundację przy zakupie alkeranu. Opakowanie (25 tabl.) kosztowało ok. 25 zł. Natomiast w Niemczech jego cena wynosi ponad 100 euro, bo tam polski pacjent może zrealizować receptę tylko na 100 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska