Koniec z sinicami nad nyskim jeziorem!

Klaudia Bochenek
O skuteczności aeratorów przekonamy się już w lipcu.
O skuteczności aeratorów przekonamy się już w lipcu.
Nyski Ośrodek Rekreacji zakupił urządzenia, które raz na zawsze mają zażegnać problem z "kwitnącym" zwykle pod koniec lipca jeziorem.

Kilka miast w Polsce zainwestowało już w podobne urządzenia i z tego co wiem, a wiem, bo byłem i widziałem, przynosi to efekty: nabrzeża plażowe w okresie kwitnienia sinic są czyste - zapewnia Mirosław Aranowicz, szef Nyskiego Ośrodka Rekreacji.

Aeratory, bo tak nazywają się urządzenie do niwelowania skutków rozwoju bakterii, będą dotleniać wodę, co z kolei sprawi, że sinice nie będą się w niej rozwijać.

- Pod wodą naszego jeziora zainstalowane są już cztery takie urządzenia, które są zanurzone na 3,5-metrowej głębokości - tłumaczy Aranowicz. - W razie potrzeby mogą pracować nawet 24 godziny na dobę.

Piąty aerator zamontowany jest ponad powierzchnią wody. Zwieńczony jest fontanną, która wytryskuje wodę na kilka metrów w górę. Nocą urządzenie jest oświetlone ostrzegawczo, by nikt w strefie jego działania nie pływał.

- Myślę, że dzięki tym urządzeniom raz na zawsze zażegnamy problem kwitnącego jeziora, który regularnie pojawiał się co roku pod koniec lipca - mówi dyrektor NOR.

Aeratory to jednak nie jedyne nowości, jakie pojawią się w tym roku nad nyskim jeziorem. Aby poprawić komfort wypoczywających tu plażowiczów zakupiona została również specjalna przesiewarka do piasku. Jej zadaniem będzie oczyszczanie plaży z wszelkich zanieczyszczeń - kapsli, kawałków szkła itp. Urządzenie przesiewa piasek na głębokości do 15 cm.

- Co nie znaczy, że teraz turyści mogą zacząć śmiecić, bo my i tak wszystko posprzątamy. Przesiewarka nie zwalnia z odpowiedzialności za zachowanie czystości w miejscu plażowania! - dodaje pan Mirek.

Poza wspomnianymi urządzeniami NOR wystarał się jeszcze o zakup mobilnej widowni z 400 miejscami siedzącymi, która używana będzie podczas wszelkich imprez sportowych i artystycznych. O tym czy siedziska są wygodne mieli okazję przekonać się już zresztą mieszkańcy Nysy podczas tegorocznego święta miasta.

- Zakupiliśmy również dwa dodatkowe prysznice i być może, jeśli zostanie trochę pieniędzy, uda się jeszcze zainwestować w nowy pomost o długości 50 metrów, który z powodzeniem mógłby posłużyć jako mini promenada - mówi Aranowicz.

Na zakup wszystkich tych nowości przeznaczone zostało przeszło 800 tysięcy złotych, z czego prawie 500 tys. to fundusze unijne pozyskane na realizację projektu "Wzbogacanie potencjału usług turystycznych w Skorochowie".

Szefostwo NOR nie wyklucza, że w przyszłości będzie starało się jeszcze bardziej urozmaicić ofertę dla turystów. Tym razem mają to być narty wodne. Ale na te przyjdzie miłośnikom sportów wodnych jeszcze poczekać, gdyż montaż takiego urządzenia i korzystanie z jazdy na wodzie możliwe będzie dopiero po zakończeniu najważniejszej i największej dla Nysy inwestycji - remontu zapory na Jeziorze Nyskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska