O miejsce w finale tradycyjnych zawodów młodzieżowców do 21 lat walczyło kilku zawodników, którzy za kilka lat mogą stanowić o sile “czarnego sportu" w Polsce.
Z bardzo dobrej strony pokazali się Szymon Woźniak i Jakub Jamróg, którzy także stanęli na podium. Najefektowniejszą akcją zawodów popisał się natomiast młodszy z braci Pawlickich - Piotr. W 16. biegu brawurowym atakiem najpierw wyprzedził Artura Czaję, a potem Łukasza Sówkę i wygrał wyścig.
Na wielkie brawa od około 300 kibiców zasłużył także niespełna 16-letni Kacper Woryna. To wnuk byłego świetnego zawodnika zespołu z Rybnika i reprezentacji Polski - Antoniego. Jest on mistrzem kraju w mini żużlu z 2011 roku, a niespełna miesiąc temu zadebiutował w wyścigach żużlowych.
W lidze może pojechać dopiero po 31. sierpnia, gdy skończy 16 lat, a tymczasem wczoraj zajął premiowane awansem do finału w Rzeszowie (27. lipca) 7. miejsce. Tylu zawodników bezpośrednio awansowało do niego.
W gronie zawodników w większości jeżdżących w ekstraklasie dobrze wypadł Łukasz Bojarski z Kolejarza Opole. Zdobył sześć punktów i w wyścigu dodatkowym rywalizował o miejsce rezerwowego w finale. Ten bieg dodatkowy z teoretycznie mocniejszymi rywalami wygrał.
- Jestem zadowolony ze swojego występu - mówił Bojarski. - Trochę szkoda, że nie udało mi wywalczyć bezpośredniego awansu, ale być może uda się w finale pojechać. Miałem trochę kłopotów ze sprzętem. W pierwszym biegu motocykl spisywał się dobrze, ale w dwóch kolejnych już znacznie gorzej. Przesiadłem się na rezerwowy motocykl i on spisywał się poprawnie.
Drugi z zawodników Kolejarza, wypożyczony niedawno z Włókniarza Częstochowa, Damian Synowiec jechał ambitnie, ale zdobył tylko punkt i był ostatni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?