Szpital w Strzelcach Opolskich do prywatyzacji?

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Na razie tylko sondujemy rynek - uspokaja Józef Swaczyna, starosta strzelecki - Żadna decyzja o prywatyzacji ani innej formie przekształcenia szpitala nie zapadła.
- Na razie tylko sondujemy rynek - uspokaja Józef Swaczyna, starosta strzelecki - Żadna decyzja o prywatyzacji ani innej formie przekształcenia szpitala nie zapadła. Radosław Dimitrow
Starosta Józef Swaczyna prowadzi rozmowy z trzema prywatnymi spółkami medycznymi. Lekarze alarmują, że powiat przygotowuje grunt pod prywatyzację.

Wśród pracowników szpitala aż huczy od plotek. Wszystko za sprawą rozmów, jakie starostwo prowadzi ze spółkami, które są właścicielami prywatnych klinik w różnych częściach kraju. Zaniepokojeni lekarze zaalarmowali w tej sprawie redakcję nto.
"Starosta prowadzi rozmowy bez zasięgnięcia opinii dyrektora, o szarych pracownikach jak ordynatorzy czy lekarze nie mówiąc" - pisze jeden z medyków, który woli zachować anonimowość.

Beata Czempiel, dyrektor szpitala przyznaje: - Ja w żadnych rozmowach nie uczestniczę - i odsyła dziennikarza z kolejnymi pytaniami do powiatu.

Starosta strzelecki Józef Swaczyna otwarcie przyznaje, że spotkał się w ostatnim czasie z przedstawicielami trzech spółek medycznych. Dziwi się przy tym, że lekarze domagają się od niego, by konsultował z nimi takie sprawy.

- To jest moje święte prawo, jako szefa powiatu, któremu podlega szpital, że mogę prowadzić rozmowy z tego rodzaju podmiotami - podkreśla Swaczyna. - Na razie przyglądam się, jak prywatne lecznice są zarządzane. Sprawdzam m.in., ilu pacjentów obsługują poszczególne oddziały i ilu ludzie jest tam zatrudnionych. Porównujemy później w starostwie koszty funkcjonowania szpitali z naszymi wynikami. Sprawdzamy, czy nie ma u nas np. przerostu zatrudnienia i gdzie możemy zaoszczędzić pieniądze. Zbieramy dzięki temu dobre wzorce, które przydają się w trudnych czasach.

Lekarze alarmują jednak, że starosta przygotowuje w ten sposób grunt pod prywatyzację. Wskazują nawet konkretną spółkę, która mogłaby kupić szpital. Ich zdaniem największe szanse ma firma EuroMediCare, która kilka lat temu przejęła szpital w Ozimku.

- Sprzedaż strzeleckiego szpitala nie przyniesie niczego dobrego dla pacjentów - przekonuje jeden z ordynatorów. - Prywatne spółki zazwyczaj ograniczają koszty, oszczędzając na etatach personelu. Mniej lekarzy i pielęgniarek oznacza natomiast dłuższą kolejkę, w której będą musieli stać pacjenci. Problemem jest także to, że prywatne szpitale dążą do wykonywania prostych zabiegów, w których pacjenci nie wymagają długiej hospitalizacji. W skomplikowanych sprawach ludzie są odsyłani do lecznic zarządzanych przez samorządy.

Lekarze zastanawiają się, dlaczego starosta prowadzi rozmowy akurat teraz - gdy szpital nie jest zadłużony i przeszedł w ostatnim czasie kilka poważnych remontów - m.in. wymianę okien, montaż solarów, rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz sieci informatycznej.

- Na razie tylko sondujemy rynek - uspokaja Swaczyna. - Żadna decyzja o prywatyzacji, ani innej formie przekształcenia placówki nie zapadła.

Strzelecki szpital obecnie nie jest zadłużony, a po podliczeniu wykonanych usług medycznych po pierwszym półroczu wyszło nawet, że jest na lekkim plusie. Zdaniem starosty, czasy są jednak niepewne, dlatego trzeba mieć "plan awaryjny".

Według ustawy o działalności leczniczej, placówka, która zaczyna popadać w długi, a powiat nie jest w stanie ich spłacić, musi zostać zreorganizowana. Starostwo ma spore pole do manewru, żeby do tego nie dopuścić - od najbardziej radykalnego sposobu, czyli sprzedaży szpitala, po łagodniejsze formy, jak np. dzierżawa części lecznicy.

Lekarze mówią, że chcieliby się spotkać ze starostą, żeby omówić sprawy dotyczące szpitala i wyjaśnić wątpliwości. Nie wiadomo jednak, czy do tego dojdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska