Ruszyła modernizacja zapory na Jeziorze Nyskim

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Wykonawca I etapu modernizacji zapory w Nysie przejął dziś plac budowy, a przedstawiciele władz symbolicznie wbili w ziemię łopaty.
Wykonawca I etapu modernizacji zapory w Nysie przejął dziś plac budowy, a przedstawiciele władz symbolicznie wbili w ziemię łopaty. Krzysztof Strauchmann
Dziś rozpoczął się I etap modernizacji, czyli remont koryta Nysy Kłodzkiej na długości 10,5 kilometra poniżej zapory. Trwa przetarg na wykonanie remontu tamy.

Wykonawca I etapu modernizacji zapory w Nysie przejął dziś plac budowy, a przedstawiciele władz symbolicznie wbili w ziemię łopaty. Jednocześnie na łące pod zaporą wrocławski Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej podpisał z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska umowę o dofinansowaniu prac ze środków unijnych. Całość ma kosztować 470 mln zł.

- Gdyby te prace zostały wykonane przed 1997 rokiem, Nysa nie zostałaby zalana w czasie wielkiej powodzi - uważa wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.

Dziś ruszyła pierwsza część I etapu modernizacji, czyli remont koryta rzecznego na długości 10,5 kilometra poniżej zapory. Trwa przetarg na wykonanie remontu tamy i zapory.

- Tak zaprojektowaliśmy przebudowę koryta rzecznego, że bezpiecznie przyjmie falę powodziową podobną do tej w 1997 roku - zapowiada Witold Sumisławski, dyrektor RZGW we Wrocławiu.

Piętnaście lat temu ze zbiornika spuszczano 1600 metrów sześciennych wody w czasie sekundy. Taka fala nie zmieściła się w korycie i zalała miasto. Po zakończeniu modernizacji, czyli po 2015 roku, koryto i nowe jazy pomieszczą w tzw. międzywalu 1400 metrów sześciennych wody na sekundę.

- Zwiększy się też retencja samego zbiornika. Budowla zrzutowa dzięki upustom dennym będzie mogła bezpiecznie zrzucić więcej wody - wymienia dyrektor Sumisławski. - Powstanie też regulowane koryto przelewowe, którym w przyszłości woda będzie spuszczana do kanału ulgi. Jednak nawet bez kanału ulgi w przypadku opadów katastrofalnych, większych niż w 1997 roku, będziemy mogli zapanować na przelewem wody i odpowiednio wcześniej ostrzec mieszkańców.

Jak zapowiada minister Stanisław Gawłowski w przyszłym roku ruszy także budowa nowego sztucznego zbiornika retencyjnego na Odrze w Raciborzu. RZGW w Gliwicach właśnie wystąpiło do wojewody śląskiego o pozwolenie na realizację zadania. Trwa wybór wykonawcy prac, który ma się zakończyć na wiosnę przyszłego roku. Całe zadanie będzie kosztować nawet 1,5 miliarda złotych.

- Rząd musiał wycofać 80 mln euro ze środków unijnych na ten cel - mówi Stanisław Gawłowski. - Na to miejsce wprowadziliśmy jednak 84 mln euro z pożyczki z Banku Rady Europy. Finansowanie jest zapewnione, nawet z pewną rezerwą bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska