Huzia na prezydenta Wantułę. Odda władze?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Tomasz Wantuła zastanawia się z której strony przyjdzie kolejny cios. Opozycja ciska w niego gromy, ale on sam nie pozostaje dłużny i rewanżuje się mocnymi prztyczkami.
Tomasz Wantuła zastanawia się z której strony przyjdzie kolejny cios. Opozycja ciska w niego gromy, ale on sam nie pozostaje dłużny i rewanżuje się mocnymi prztyczkami.
Opozycja apeluje do Tomasza Wantuły o oddanie władzy i donosi na niego prokuraturze. To oznacza, że kampania wyborcza w Kędzierzynie-Koźlu ruszyła pełną parą.

Takiego zmasowanego ataku, jakiego doznał w ostatnich dniach prezydent nie przeżył żaden jego poprzednik. Jako pierwszy ciężkie działa wytoczył wracający do polityki były poseł Robert Węgrzyn.

W otwartym liście do Tomasza Wantuły napisał, że ten skompromitował swój urząd i powinien oddać władzę zarządowi komisarycznemu. Na konferencji prasowej zapowiedział też, że jeśli prezydent złoży mandat na najbliższej sesji rady miasta, to on sam nie będzie kandydował na to stanowisko w przyszłości.

- Pomysł ten służy jedynie sianiu fermentu a nie merytorycznej pracy na rzecz gminy, której efektami były poseł nie może się pochwalić. Nadto jego pracę zweryfikowali już wyborcy w ostatnich wyborach parlamentarnych, w których nie uzyskał mandatu senatora - odpowiedział mu prezydent Wantuła.

Zasugerował też, że powodem ataku może być fakt, że odmówił Węgrzynowi powołania go na stanowisko wiceprezydenta, o które miał on niedawno zabiegać. Ten ostatni oburzył się, przekonując, że to bzdura. Wszyscy dowiedzieli się jednak, że Węgrzyn już sposobi się do wyborów.

Szybko jednak wymiana "uprzejmości' pomiędzy prezydentem a byłym posłem zeszła na drugi plan, bo swoją konferencję zwołała Platforma Obywatelska. Wiceszef powiatowych struktur PO Andrzej Kopeć poinformował, że w imieniu partii złożył doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta i szefową jego gabinetu Halinę Damas-Łazowską. Podstawą do tego miały być rzekome naciski, jakie Damas-Łazowska wywierała za pomocą SMS-ów na Teresie Koczubik, dyrektorce Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W SMS-ach - wg tej ostatniej - miały być wskazówki, kto ma wygrywać konkursy na etaty w MOPS-ie.

Czy złożenie doniesienia w prokuraturze wynika tylko z chęci wyjaśnienia sprawy, czy też chodzi o ewentualne polityczne korzyści? To ważne pytanie, ponieważ wiedzę na temat ewentualnych nacisków Piotr Jahn, z nowego zarządu PO, miał już kilka miesięcy temu, ale nie wykorzystał jej. Wówczas do niego, jako przewodniczącego rady powiatu, trafiło pismo, w którym Teresa Koczubik mówiła o naciskach po raz pierwszy. - Nie pamiętam teraz dokładnie treści tamtego pisma - usłyszeliśmy od Piotra Jahna.

Ostro uderzyło też SLD. Radny sojuszu Grzegorz Mankiewicz publicznie oświadczył, że prezydent traci zdolność do rządzenia miastem. Zaproponował, że w takiej sytuacji to radni powinni się zabrać za konstruowanie przyszłorocznego budżetu i to oni powinni wyznaczać kierunek rozwoju miasta, a Wantuła powinien się jedynie ograniczyć do ich słuchania. Ten ostatni wykpił ten apel, podkreślając, że radnemu Mankiewiczowi należy się szkolenie samorządowe, bo najwidoczniej zapomniał, że przygotowanie projektu budżetu należy do obowiązków prezydenta. Podobnie wypowiedzieli się radni PO i PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska