Do lekarza tylko z dowodem osobistym. EWUŚ prześwietli pacjenta

Redakcja
- Teraz często jest kłopot z potwierdzeniem ubezpieczenia, bo albo pacjenci zapominają dokumentów, albo nie ma w nich ważnej pieczątki - mówi Aurelia Dąbska-Pobiedzińska z rejestracji WCM w Opolu.
- Teraz często jest kłopot z potwierdzeniem ubezpieczenia, bo albo pacjenci zapominają dokumentów, albo nie ma w nich ważnej pieczątki - mówi Aurelia Dąbska-Pobiedzińska z rejestracji WCM w Opolu. Sławomir Mielnik
Wystarczy dowód osobisty i pesel, żeby zapisać się do lekarza. Przychodnie i szpitale sprawdzą bowiem online, czy jesteśmy ubezpieczeni. System wejdzie w życie od 1 stycznia 2013 r.

Tym samym skończą się kłopoty pacjentów, którzy np. zapomnieli wziąć ze sobą dokument potwierdzający ubezpieczenie, wymagany obecnie w przychodniach lub w szpitalnych izbach przyjęć. Powinni też być zadowoleni lekarze, którzy obawiali się kar za wypisanie recepty ze zniżką osobie, której ulga się nie należy i organizowali z tego powodu protesty.

- Od nowego roku sprawdzenie, czy ktoś jest ubezpieczony, powinno się odbywać szybko i sprawnie - twierdzi Beata Cyganiuk, rzecznik opolskiego NFZ. - Pacjent okaże tylko dowód osobisty, prawo jazdy lub paszport. Potem recepcjonistka lub lekarz zaloguje się do systemu...

Po wprowadzeniu numeru PESEL, w ciągu 2 sekund otrzyma odpowiedź, czy pacjent w danym dniu ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Potwierdzeniem ubezpieczenia ma być zielone światło, które pojawi się na ekranie komputera. Czerwone ma oznaczać brak możliwości weryfikacji. Nie oznacza to, że pacjent nie zostanie wtedy przyjęty. Musi tylko złożyć pisemne oświadczenie, że jest ubezpieczony. NFZ sprawdzi to potem, a jeśli okaże się, że pacjent kłamał, będzie musiał zapłacić za leczenie.

- To dobra wiadomość, bo już nie będziemy się obawiać odpowiedzialności za przyjęcie pacjenta nieubezpieczonego - komentuje dr Dariusz Tkaczyński, kierownik Przychodni “Polimed" w Opolu. - Wielokrotnie się zdarzało, że dokumenty świadczące rzekomo o ubezpieczeniu danej osoby nie były zgodne z prawdą. Mieliśmy niedawno pacjentkę, której pracodawca przybijał co miesiąc stosowną pieczątkę, tymczasem okazało się, że przez pół roku nie płacił za nią składki zdrowotnej. Kobieta była tym mocno zaskoczona.

Od stycznia takie sytuacje nie powinny już mieć miejsca, dzięki sprawnemu przepływowi informacji między Centralnym Wykazem Ubezpieczonych NFZ, a rejestrami ZUS i KRUS. Aby jednak przychodnie i szpitale miały dostęp do tych danych, muszą posiadać system eWUŚ, czyli elektroniczną Weryfikację Uprawnień Świadczeniobiorców.

- Od nowego roku taki system w każdej placówce leczniczej będzie obowiązkowy, nie wymaga on nadzwyczajnych nakładów - podkreśla Beata Cyganiuk. - Szpitale i przychodnie mają już programy, dzięki którym przesyłają nam co miesiąc sprawozdania. Wystarczy je rozszerzyć i dostosować. My jesteśmy gotowi, byłoby dobrze, aby placówki nie zostawiały tego na ostatnią chwilę. Na stronie internetowej centrali NFZ są niezbędne wskazówki techniczne.

- Nie widzimy przeszkód z wdrożeniem eWUŚ, bo dostawca naszego oprogramowania ma obowiązek dostosowywania go na bieżąco do obowiązujących standardów i zaleceń - stwierdza dr Marek Piskozub, dyrektor WCM w Opolu. - To dobrze, że odejdzie nam obowiązek sprawdzania, czy pacjenci są ubezpieczeni, czy nie, bo - zwłaszcza dla lekarzy - to nie jest wdzięczna rola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska