Mathias Jambor trzeci na międzynarodowe mistrzostwa Polski

Archiwum klubowe
Mathias Jambor
Mathias Jambor Archiwum klubowe
W Warszawie odbyły się międzynarodowe mistrzostwa Polski. W stawce ponad 800 uczestników z 26 krajów byli też reprezentanci Opolskiego Klubu Taekwondo. W stolicy rywalizowali zarówno juniorzy jak i seniorzy.

Najlepiej wypadł 18-letni Mathias Jambor, który po ciężkich bojach zajął 3. miejsce wśród juniorów w kategorii do 59 kg.

W pierwszej walce wygrał on z Białorusinem Dzianisem Andiczkałem 11:5, w drugiej okazał się lepszy od Litwina Witalisa Dragunasa pokonując go 7:1. Bardzo wyrównana była z kolei trzecia walka naszego zawodnika. Rywalem był Jewgienij Heidzel. Dopiero końcówka trzeciej rundy zdecydowała o wygranej Jambora 4:3.

Kolejnym pojedynkiem był już półfinał, gdzie na przeciwko stanął Białorusin Władysław Szapo. To była twarda, nerwowa walka, gdzie inicjatywę przejmował raz jeden, raz drugi zawodnik. Obfitowała ona w wiele mocnych kopnięć, ale też i fauli. Za nieczyste zagrania kary otrzymał zarówno nasz zawodnik, jak i jego przeciwnik. Po III rundzie wynik 2:2 oznaczał dogrywkę do pierwszego trafienia.

W niej Jambor nie zareagował prawidłowo na atak przeciwnika, który wyraźnie zaskoczył opolanina i dzięki temu wygrał. Naszemu zawodnikowi pozostało się zadowolić brązowym medalem
- Pewnie, że szkoda finału, ale brązowy medal na tak poważnej imprezie to duże osiągnięcie - oceniał trener Opolskiego Klubu Taekwondo Łukasz Rewieński.

Krążek wywalczony przez Jambora był jedynym zdobytym przez reprezentantów OKT Opole. Na wyróżnienie zasługuje jeszcze jednak dwójka z naszego klubu. Na 5. pozycjach rywalizację zakończyli bowiem: Natalia Chaba w kategorii do 53 kg seniorek i junior Bartosz Chaduch w wadze do 78 kg.

Niecodzienny przebieg miała walka Chaby o wejście do pojedynku o medal. Nasza zawodniczka przegrywała już po I rundzie z Finką Suvi Ropponen 1:11, ale dzięki fantastycznej postawie odrobiła tak ogromną stratę i ostatecznie wygrała 17:13.

- Ten pojedynek kosztował Natalię wiele sił, których zabrakło w starciu o brązowy medal z Białorusinką Żanną Szoszyną - zaznacza trener Rewieński. - Za walkę z Finką należą się jednak Natalii ogromne brawa. Start w Warszawie był trudny dla zawodników naszego klubu, bo byli po ciężkim obozie treningowym i forma nie była najwyższa. Jestem jednak zadowolony z tego, że mieli okazję rywalizować z przeciwnikami z zagranicy. Takie walki dają bardzo dużo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska