Spotkanie w Lewinie Brzeskim znakomicie rozpoczęło się dla przyjezdnych. W 7. min przepięknym strzałem z prawie 25 metrów popisał się kapitan gości Murszewski. Małapanew po zdobyciu gola poszła za ciosem i miała dużą przewagę, ale obok słupka uderzali Błahuta i M. Noga. Piłka dwa razy lądowała jeszcze w siatce gospodarzy, ale z pozycji spalonej. W 39. min nie było już wątpliwości, a po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola dla Małejpanwi zdobył stoper Malik.
Na drugą połowę wyszły zupełnie odmienione zespoły. Gospodarze, w szeregach których doszło do dwóch zmian, niezwykle zmotywowani, a piłkarze Małejpanwi jakby z głowami w chmurach. Kontaktowy gol padł po strzale z rzutu karnego, którego egzekutorem był Stawecki. Na 2-2 wyrównał środkowy obrońca Olimpii Moczko, który po strzale głową przelobował bramkarza przyjezdnych Staronia.
Potem "obudziała" się Małapanew i kilka razy dość poważnie zagroziła golkiperowi Olimpii Płoszczycy, ale ten nie dał się już pokonać.
Olimpia Lewin Brzeski - Małapanew Ozimek 2-2 (0-2)
0-1 Murszewski - 7., 0-2 Malik - 39., 1-2 Stawecki - 61. (karny), 2-2 Moczko - 67.
Szersza relacja i składy w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?