Mały wzrostem (150 cm), ale wielki duchem sztangista Odry Opole był jednym z najlepszych w tej dyscyplinie sportu Polakiem w historii.
Trzydzieści lat temu wywalczył tytuł mistrza świata i Europy w wadze do 52 kg, a przy okazji pobił wówczas wynikiem 143,5 kg rekord świata w podrzucie. W 1983 roku był wicemistrzem świata. W dorobku miał ponadto dwa srebrne i brązowy medal mistrzostw Europy. Opolski klub (najpierw Odra, a obecnie Budowlani), którego potęgę stworzył trener Ryszard Szewczyk miał w historii wielu znakomitych zawodników z medalistami olimpijskimi włącznie. Mistrzem świata spośród opolskich zawodników był jednak tylko Leletko.
Nie miał on jednak szczęścia do startów na igrzyskach olimpijskich. W 1976 roku w Montrealu był szósty, a cztery lata później w Moskwie piąty. W stolicy Związku Radzieckiego był blisko złota, bo w podrzucie miał sztangę ważącą 143 kg (rekord świata) nad głową, ale jej nie utrzymał. Jak się później okazało na tych igrzyskach startował z poważną kontuzją (odprysk kości w łokciu). Kiedy był w swojej najwyższej formie - przed kolejnymi igrzyskami w Los Angeles, to nie mógł na nie pojechać jak zresztą cała polska reprezentacja wskutek idiotycznej decyzji politycznej ówczesnych władz PRL.
Po zakończeniu kariery w 1989 roku zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł m.in. zawał serca i był schorowanym człowiekiem. Mieszkał na opolskim osiedlu Armii Krajowej i żył nieco na uboczu opolskiego sportu. Zmarł w ubiegły piątek.
Pogrzeb Stefana Leletki odbędzie się w najbliższy piątek 12. października o godz. 12.30 na cmentarzu komunalnym w opolskiej dzielnicy Półwieś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?