- Dzięki temu nasza rata jest miesięcznie niższa aż o 500 złotych. Te pieniądze możemy przeznaczyć na wyposażenie naszego mieszkanka i bieżące utrzymanie - podkreślają Agnieszka i Marek, mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, którzy skorzystali z programu wzięli kredyt i od trzech lat mają własne "M".
Teraz "Rodzinę na swoim" rząd chce zastąpić "Mieszkaniem dla młodych". W skrócie założenia tego nowego programu przedstawiają się tak: każde małżeństwo, w którym młodszy z małżonków nie skończył 35. lat lub każdy singiel przed przekroczeniem tego wieku otrzyma 10 proc. jednorazowej dopłaty do kredytu. Program ma też zachęcać do powiększania rodziny i tym samym zapobiec katastrofie demograficznej.
Dlatego zakłada, że jeśli młodzi małżonkowie, którzy chcą kupić mieszkanie mają już jedno dziecko, bądź dwoje to dostaną dodatkowo 5 proc. wartości kredytu. A jeżeli w ciągu 5 lat w nowym lokum urodzi im się trzecia pociecha, otrzymają kolejną dopłatę w wysokości 5 proc. wartości kredytu, czyli o tyle zmniejszy się ich dług, ktory jeszcze będą miei do spłacenia.
Rząd chce, by program "Mieszkanie dla młodych" wszedł w życie od połowy 2013 roku, a najpóźniej od początku 2014 r. Szacuje się, że początkowo będzie kosztował budżet państwa 600-700 mln zł rocznie, a docelowo - 1 mld. Ma być sfinansowany z likwidacji zwrotu podatku VAT za remonty. Już dziś prognozuje się, że skorzysta z niego ponad 30 tys. rodzin rocznie.
- Bez wątpienia jest to rozwiązanie dobre i potrzebne w sytuacji gdy przeciętny mieszkaniec dużego polskiego miasta zarabia "na rękę" tyle, że mógłby sobie kupić średnio niewiele ponad 0,5 metra kwadratowego mieszkania - ocenia Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości z firmy Home Broker.
Z zaproponowanych przez rząd dopłat nie będą mogły jednak skorzystać ci, którzy planują kupić używane "M", bo w odróżnieniu od "Rodziny na swoim" nowy program ma być zarezerwowany tylko dla kupujących mieszkania nowe.
Czytaj też:MdM - Mieszkanie dla młodych mniej korzystne niż Rodzina na swoim
Problem w tym, że w miastach na Opolszczyźnie bloków mieszkalnych prawie się nie buduje. - To jedno z głównych zastrzeżeń, które może budzić wątpliwości przy analizie założeń "Mieszkania dla młodych". Odcina się bowiem nabywców zainteresowanych rynkiem wtórnym od wsparcia przy zakupie pierwszego mieszkania. - tłumaczy MarcinJańczuk z firmy Metrohouse&Partnerzy, zajmującej się pośrednictwem z obrocie nieruchomościami.
Podobnie jak w "Rodzinie..." ograniczona zostanie też maksymalna powierzchnia kupowanego mieszkania (do 75 m kw.) oraz maksymalna cena, za którą można je kupić. Dopłaty będą doliczane w oparciu o tzw. wskaźnik wartości metra odtworzeniowego. W każdym regionie ustala go dwa razy do roku wojewoda na podstawie przeciętnego kosztu budowy 1 m kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. Chodzi o to, by nikt sztucznie nie zawyżał ceny lokalu i tym samym nie wyłudzał państwowej dotacji. Sęk w tym, że właśnie ten wskaźnik był zahamował "Rodzinę na swoim"
Ważne:**Od października zmiana limitów w Rodzinie na swoim**
- Gdy weszła "Rodzina..." mieiśmy istotny wzrost liczby klientów.Ale później dla Opola ustalono zbyt niską cenę maksymalną, za jaką można było kupić mieszkanie z dotacją - przyznaje Mirosław Mączka z firmy Rembud, jednego z największych opolskich deweloperów.
W tej chwili dla Opola ta wartość wynosi 3547 zł/m kw dla nowego mieszkania i 2838 zł w przypadku lokali z rynku wtórnego. A dla innych opolskich miejscowości odpowiednio 3219 zł i 2575 zł.
W opinii ekonomistów nowy program dopłat mieszkaniowych dla młodych jest mniej korzystny od poprzedniego. Przykładowo: jeśli rodzina z Opola zdecydowałaby się na kupno mieszkania za 150 tys. zł i wzięła kredyt na 25 lat to spłacałaby miesięcznie po 1000 zł. Gdyby młodzi skorzystali z programu "Mieszkanie dla młodych" rata spadłaby maksymalnie do 850-800 zł. Z kolei w "Rodzinie na swoim" byłoby to około 500 zł, choć tylko przez 8 lat. W praktyce kończący się program pozwalał zaoszczędzić nawet do 25 proc. kosztów zakupu nieruchomości, a nowy - max 20 proc.
Od 2007 do końca 2011 roku na Opolszczyźnie udzielono 750 kredytów wspartych rządowymi dopłatami na łączną kwotę ponad 130 mln zł. Największą popularnością program cieszył się w 2010 roku, kiedy udzielono 253 pożyczek z "Rodziną...".Opolanie najczęściej kupowali w tym trybie mieszkania używane, rzadziej nowe, a tylko w pojedynczych przypadkach budowali domy (po kilka kredytów rocznie).
- Zastanawiamy się, jak w przyszłości sfinansować zakup mieszkania. I myślimy, że każde ułatwienia, dotacje sa lepsze niż... ich brak - mówią planujący wspólne życie Joanna Brysiak i Kamil Dyjak,
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?