Mowa o nieżyciowych przepisach, które obowiązują mężczyzn na strzeleckim basenie. Mogą się oni pluskać w wodzie pod warunkiem, że mają na sobie krótkie, obcisłe kąpielówki.
Sztywny zapis w regulaminie sprawiał, że między obsługą a klientami dochodziło do spięć. Szczytem absurdu okazał się natomiast incydent sprzed miesiąca. Pan Wiktor, który przyjechał na basen z rodziną, musiał tłumaczyć się policji z długości swoich kąpielówek.
Mundurowych wezwała na miejsce obsługa, twierdząc, że klient nie chce podporządkować się regulaminowi, choć miał strój do pływania.
Czytaj: Do sądu za długie gacie. Absurd na basenie w Strzelcach Opolskich
W końcu miejscy radni zdecydowali, że trzeba zmienić nieżyciowy regulamin.
- Bo przecież nie regulamin jest najważniejszy, a zadowoleni klienci - komentuje radna Danuta Foryt, która złożyła wniosek w tej sprawie.
Cały incydent skończył się szczęśliwie dla pana Wiktora. Nie stanie przed sądem, choć wcześniej mu to groziło. - Nasze ustalenia nie dostarczyły podstaw do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie tego mężczyzny - poinformowała Katarzyna Nowak, oficer prasowy strzeleckiej policji.
Pan Wiktor, choć z finału sprawy jest zadowolony, to na strzelecki basen nie będzie już przyjeżdżać.
- Kosztowało mnie to za dużo nerwów - przyznaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?