Nie chodzi jednak o podwyżkę opłat czy podatków, które i tak są już wysokie. Opole przez lata odpuszczało wpływy z podatku dochodowego, który wielu opolan płaci w innych gminach.
Już w 2011 roku alarmowaliśmy, że potencjalnie miasto traci setki tysięcy złotych rocznie.
Jak to możliwe? W Opolu mieszka bowiem wiele osób, które nie są w mieście zameldowane. W tym gronie są np. osoby, które zostały u nas po studiach, tu pracują i mieszkają, ale podatek płacą nadal w swojej macierzystej gminie.
Nie wiadomo, ile jest takich osób, ale najpewniej większość z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, że wbrew obiegowej opinii to miejsce zamieszkania jest decydujące w kwestii płacenia podatku dochodowego. Dlatego jeśli ktoś mieszka bez meldunku w Opolu, to może w naszym mieście płacić podatki.
Ratusz chce przekonać do tego mieszkańców poprzez kampanię informacyjną pt. "Opole - dobre miejsce do życia - Podatki płacę w Opolu". Akcja ma kosztować 25 tysięcy złotych i rozpocznie się jeszcze w grudniu.
- Będziemy nie tylko zachęcać do płacenia podatku u nas, ale także pokazywać, co dzięki nim mamy w mieście - przyznaje Aleksandra Śmierzyńska z biura promocji urzędu miasta. - Informacje na ten temat pojawią się nie tylko w naszych jednostkach, ale także w urzędzie skarbowym.
Urzędnicy nie ukrywają, że sprawdzali, jakim powodzeniem podobne akcje cieszyły się w innych dużych miastach. W Krakowie podatek zdecydowało się zapłacić dodatkowo 6,7 tysiąca osób, dzięki czemu gmina zyskała aż 10 mln zł dodatkowego dochodu.
Opole aż na taką sumę nie liczy, ale nawet jeśli podatek zdecyduje się zapłacić dodatkowe kilkaset osób, to i tak będzie to sukces. W kolejnych latach akcja ma być kontynuowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
