Zarejestrowana w Czechach firma prowadzi co najmniej dwa sklepy internetowe oferujące środki psychoaktywne (działające jak narkotyki) w dużym wyborze. Gram jednej z najnowszych substancji - ETHCAT kosztuje 30 złotych. Po zamówieniu i zapłacie przez internet, przesyłka trafia do zamawiającego kurierem lub pocztą.
"Prowadzimy legalną działalność handlową" - piszą na swojej stronie internetowej właściciele spółki SPAL. "Przypominamy, że w naszej ofercie nie znajdują się substancje, które są w Polsce nielegalne".
Dopalacze faktycznie powstają szybciej, niż aktualizowany jest rejestr substancji pod kontrolą państwa. W sieci reklamowane są jako “środki czyszczące", ale niektórzy ze sprzedawców nie kryją się z ich faktycznym przeznaczeniem.
Według danych Ministerstwa Zdrowia, w Polsce co miesiąc średnio kilkanaście osób trafia do szpitali z objawami zatrucia dopalaczami. Oficjalne dane są jednak niepełne. Policja doskonale wie, że po likwidacji sklepów z dopalaczami handel przeniósł się do internetu, a prowadzą go spółki rejestrowane w Czechach, na Słowacji i w Holandii.
- Tam taka działalność jest możliwa - informował niedawno posłów Andrzej Rokita, zastępca komendanta głównego policji.
Kilka dni temu poprosiliśmy czeską policję w Jeseniku o sprawdzenie, czy spółka SPAL faktycznie nie łamie czeskiego prawa. Czekamy na odpowiedź.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?