Sejmik Opolszczyzny murem za obwodnicami Nysy, Niemodlina i Kędzierzyna-Koźla

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
5 grudnia około 40 osób przez pół godziny blokowało drogę krajową nr 46 w Nysie. Przechodzili przez przejście dla pieszych na ul. Grodkowskiej. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na brak działań związanych z budową obwodnicy Nysy.
5 grudnia około 40 osób przez pół godziny blokowało drogę krajową nr 46 w Nysie. Przechodzili przez przejście dla pieszych na ul. Grodkowskiej. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na brak działań związanych z budową obwodnicy Nysy. Krzysztof Strauchmann
Radni sejmiku Opolszczyzny protestują przeciw skreśleniu obwodnic Nysy, Niemodlina i Kędzierzyna-Koźla z programu budowy dróg krajowych.

Te trzy miasta znalazły się na ujawnionej 6 grudnia przez "Dziennik Gazetę Prawną" liście miejsc, które mają być usunięte z planów budowy obwodnic do 2015 roku. Według gazety przeznaczone na ten cel pieniądze ministerstwo transportu woli wydać na rozbudowę sieci autostrad i dróg ekspresowych.

Radni sejmiku Opolszczyzny, oburzeni pomysłem, pośrednio potwierdzonym przez ministra Sławomira Nowaka w mediach, uchwalili dziś apel do premiera, w którym sprzeciwiają się wykluczeniu opolskich obwodnic.

Czytaj też Nie ma pieniędzy na obwodnice Nysy, Niemodlina i Kędzierzyna-Koźla
- Sejmik województwa podkreśla, że województwo opolskie bezwzględnie potrzebuje realizacji obwodnic Nysy, Niemodlina i Kędzierzyna-Koźla, gdyż rozwój gospodarczy całego regionu zależy od tych inwestycji. Samorząd województwa opolskiego pokazał w latach 2007 - 2012, że potrafi dobrze gospodarować środkami własnymi i unijnymi i nie można nas karać za to "zabierając" wcześniej przyznane środki oraz obietnice realizacji obwodnic Nysy, Niemodlina i Kędzierzyna-Koźla - argumentują w apelu opolscy radni. - Wyłączenie tych obwodnic z programu budowy dróg krajowych na lata 2011-2015 byłoby decyzją irracjonalną, głęboko niesprawiedliwą oraz niegospodarną.
Głosowanie nad apelem poprzedziła burzliwa dyskusja. Opozycja zarzucała zarządowi regionu i radnym koalicji PO - PSL - MN, że przez przyjęcie apelu chcą się podzielić z opozycją odpowiedzialnością za oczywistą klęskę, jaką jest skreślenie opolskich obwodnic.
- Nie wystarczy powiedzieć, że się nie zgadzamy - mówił Jerzy Czerwiński z PiS. - Jeśli rzeczywiście jesteście gotowi do sporu z ministrem własnego rządu, to powinniśmy apelować do premiera o odwołanie Sławomira Nowaka za wykluczenie obwodnic, a treść proponowanej uchwały dołączyć jako uzasadnienie.
W całym kraju z planów wypaść ma 14 obwodnic, z czego na Opolszczyźnie trzy.
- To aż 20 procent, pogrom dokonał się akurat na Opolszczyźnie - mówił Andrzej Namysło z SLD. - Albo załatwimy to w zaciszu gabinetów, albo mówimy mocniej. Ta uchwała powinna być bardziej radykalna, ale to jest dla was zbyt trudne, bo minister jest wasz.
Głosowaniu poddane zostały dwie wersje apelu. Zaproponowaną przez Jerzego Czerwińskiego odrzucono 18 głosami radnych koalicji. Ostatecznie za apelem w wersji przy przygotowanej przez przewodniczącego sejmiku Bogusława Wierdaka opowiedziało się wszystkich 28 radnych.
- Pokazaliśmy, że w najważniejszych dla regionu sprawach potrafimy mówić jednym głosem, bez względu na barwy polityczne - mówił Bogusław Wierdak. - Apel skierujemy teraz do rąk premiera Donalda Tuska tak szybko jak to tylko możliwe. Nasze rozmowy z panem premierem podczas jego wizyty w Opolu 10 dni temu wskazywały, że przynajmniej część z naszych inwestycji nie jest zagrożona. Teraz chaos, panujący w poczynaniach ministerstwa transportu widać gołym okiem. Mam wrażenie, że premier nie jest w pełni poinformowany o zamierzeniach ministra Nowaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska