Do zdarzenia doszło 12 grudnia.
Około godz. 17.30 st. asp. Marcin Włoch, dyżurny Komisariatu Policji w Grodkowie odebrał telefon zrozpaczonej matki, która zadzwoniła na numer alarmowy 112.
Mieszkanka Grodkowa powiedziała policjantowi, że jej 2-letnie dziecko dusi się, nie oddycha i zaczyna sinieć.
- Kobieta była zdenerwowana, poleciłem jej, aby się uspokoiła i słuchała tego, co do niej mówię. Przekazywałem zgłaszającej instrukcje, jak udzielić pomocy przedmedycznej, tak, aby przywrócić dziecku oddech. Jednocześnie z drugiego telefonu połączyłem się z pogotowiem ratunkowym, gdzie przekazałem dyspozytorce pogotowia informację uzyskaną od kobiety - relacjonuje przebieg tego zdarzenia st. asp. Marcin Włoch, dyżurny grodkowskiego komisariatu.
Wcześniej policjant wypytał, co dokładnie dzieję się z dzieckiem, że przestało oddychać. Kobieta powiedziała, że dziecko zakrztusiło się syropem.
Funkcjonariusz cały czas będąc na linii pytał kobietę, czy już wszystko w porządku. Następnie kobieta odpowiedziała, że czynności oddechowe powracają do normy.
- Wtedy powiedziałem matce dziecka, że odkładam słuchawkę, aby nie blokować linii i że pogotowie już jedzie i będzie się z nią kontaktowało. Również przekazałem kobiecie informację, że gdyby było coś nie tak, to żeby ponownie do mnie zadzwoniła - mówi Włoch.
St. asp. Marcin Włoch w policji pracuje już 14 lat, na dyżurce około 6., ale to nie pierwszy taki telefon w jego karierze. Podczas swojej służby miał już trzy takie podobne zdarzenia.
- Nie czuje się bohaterem, zrobiłem wszystko, co do mnie należało - dodaje Włoch.
Teraz dwulatek przebywa w Brzeskim Centrum Medycznym. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
To kolejny przypadek z Grodkowa, gdy dobre przygotowanie i opanowanie dyżurujących policjantów pomogło uratować życie.
Wcześniej podobny stresujący telefon odebrał asp. sztab. Zygmunt Gil, który 31 marca br. przez telefon uratował życie 14-dniowego Nikodema.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?