Grypa atakuje Opolan. Chorzy w przychodniach i aptekach

Paweł Stauffer/Archiwum
Tłok w przychodniach i aptekach. Nie ma chyba osoby wokół nas, która by nie kichała, kaszlała.
Tłok w przychodniach i aptekach. Nie ma chyba osoby wokół nas, która by nie kichała, kaszlała. Paweł Stauffer/Archiwum
Od kilku dni mocno zaziębieni pacjenci szturmują przychodnie i apteki. W Polsce na grypę zachorowało już 62 tys.osób, dwa razy więcej niż rok temu.

- Szturm chorych zaczął się u nas jeszcze przed świętami i stale narasta, dlatego lekarze zostali poproszeni o wydłużenie godzin przyjęć, a niektórzy nawet przerwą urlop - mówi Janusz Konieczny, specjalista medycyny rodzinnej z przychodni pierwszego kontaktu MSWiA w Opolu. - Aż 80 proc. pacjentów, którzy się zgłaszają, to osoby kaszlące, kichające, cierpiące na typowe objawy infekcji górnych dróg oddechowych. U wielu dochodzi chrypka i gorączka.

Doktor Konieczny, oprócz niezbędnych leków, zaleca chorym pozostanie w domu przez kilka dni i wygrzanie się.

- Jeśli u kogoś przeziębienie ma charakter łagodny, to w ogóle odradzam wizytę w przychodni, żeby nie złapać od innych pacjentów czegoś gorszego - dodaje lekarz rodzinny. - Wystarczy wtedy pić syrop z cebuli, zażywać wapno i witaminę C. Można się zaopatrzyć w syrop wykrztuśny.

Zdrowie - miód dobry na wszystko

Wśród ponad 62 tys. zachorowań, jakie zanotowano w kraju tylko w jednym tygodniu - od 16 do 22 grudnia - są przypadki grypy jak i zakażeń wirusami grypopodobnymi. Na Opolszczyźnie sanepid odnotował 769 zachorowań. Tyle było zgłoszeń od lekarzy. Ale tłok w przychodniach i aptekach wskazuje na coś innego. Nie ma chyba osoby wokół nas, która by nie kichała, kaszlała.

Czytaj także: Powikłania po grypie. Lekarze z opolskiego WCM uratowali pacjenta

- Od czwartku ludzie wykupują głównie syropy, tabletki i preparaty rozpuszczalne na przeziębienie - mówi Jolanta Mulska z Apteki “Pod Kasztanem “ w Nysie. - Na razie większość chorych woli się leczyć na własną rękę.

Podobnie jest w opolskiej aptece "Na dobre i na złe" . - Bardzo schodzi: aspiryna, polopiryna, fervex - dodaje Monika Muszyńska.
Łańcuch zachorowań z każdą godziną się wydłuża. Sprzyja temu zmienna pogoda, a zwłaszcza brak mrozu. Poza tym ludzie robią przed sylwestrem wzmożone zakupy w centrach handlowych, jeżdżą autobusami, przebywają w dużych skupiskach, co sprzyja zakażeniom. Wirusy przenoszą się z człowieka na człowieka drogą kropelkową, czyli bardzo łatwo.

Dlatego Główny Inspektorat Sanitarny apeluje: - Przestrzegajmy higieny! Po powrocie do domu koniecznie myjmy ręce: mydłem, pod bieżącą wodą. Unikajmy pocałunków i podawania dłoni. Regularnie zmieniajmy bieliznę, wietrzmy mieszkania.

- Natomiast osoby, u których już wystąpiły objawy grypy, powinny pozostać w domach, żeby nie doprowadzić do zaostrzenia choroby - radzi Jan Bodnar, rzecznik GIS. - Kichać i kasłać należy w jednorazowe chusteczki, 1-2 metry od innych osób.

Nigdy nie bagatelizujmy choroby. Z powodu powikłań pogrypowych trafiło już do szpitala 200 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska