Dwulatek może iść do przedszkola

Archiwum
Dzisiaj w szczególnych przypadkach można przyjąć do przedszkola dziecko, które ukończyło 2,5 roku.
Dzisiaj w szczególnych przypadkach można przyjąć do przedszkola dziecko, które ukończyło 2,5 roku. Archiwum
Rząd chce dać taką możliwość rodzicom już od września.

Dzisiaj w szczególnych przypadkach można przyjąć do przedszkola dziecko, które ukończyło 2,5 roku. Dzieje się tak na życzenie rodziców, jeśli dyrektor placówki uzna, że może mu zapewnić właściwą opiekę.

Rząd chce tę możliwość rozszerzyć także na dwulatki. Występowali o to zarówno rodzice, jak i Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jak podkreśla minister edukacji, Krystyna Szumilas, przygotowywany przepis niczego rodzicom nie narzuca, a tylko poszerza edukacyjną ofertę.

- To rodzice zadecydują, z jakiej formy opieki skorzystać: czy wynająć nianię, posłać dziecko do żłobka czy wybrać przedszkole. Jednak o jego przyjęciu i tak zadecyduje dyrektor placówki. Podkreślam też, że to przedszkole musi się dopasować od opieki nad najmłodszymi dziećmi, a nie odwrotnie - mówiła pani minister.

- Mieliśmy kiedyś grupę 2,5-latków i pomysł się sprawdził - mówi Beata Habzda, nauczycielka z przedszkola nr 28 w Opolu. - Do pracy z taką grupą potrzebna jest jednak dodatkowa niania. Nie wiem, czy to udałoby się także z mniejszymi dziećmi. Przedszkolak powinien umieć już sam korzystać z toalety, posługiwać się sztućcami i zakomunikować swoje potrzeby.

W minionym roku szkolnym w całej Polsce rodzice posłali do przedszkoli 26 tysięcy dzieci 2,5-letnich. W Opolu obecnie korzysta z tej formy opieki 9 proc. dzieci w tym wieku.

- To wypadkowa potrzeb rodziców i możliwości samorządu - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w opolskim ratuszu. - Przyjęcie maluchów, które potrzebują przede wszystkim opieki, wymaga m.in. przeszkolenia personelu.

Samorządowcy na otwarcie przedszkoli dla dwuletnich maluchów już we wrześniu tego roku patrzą sceptycznie. Nabór do przedszkoli odbywa się w marcu-kwietniu, tymczasem projekt ustawy na razie jest w konsultacjach społecznych.

Musiałby się stać cud, żeby cała procedura legislacyjna zakończyła się do tego czasu - mówią zarządzający oświatą w opolskich gminach.

Druga przeszkoda to brak miejsc w przedszkolach. W tej chwili w pierwszej kolejności samorządy muszą przyjąć dzieci sześcio- i pięcioletnie. Młodszych niejednokrotnie odsyła się z kwitkiem. W Opolu opieką przedszkolną objętych jest ponad 90 proc. czterolatków.

W tym roku zabrakło 200 miejsc dla trzylatków. W skali kraju bez szans na przedszkole jest co drugie dziecko w tym wieku. Władze oświatowe zapowiadają, że stopniowo będą starały się wygospodarowywać miejsca dla najmłodszych.

Realna szansa na to pojawi się dopiero w roku 2014/15 - gdy do szkół obowiązkowo pójdą 6-latki. W Opolu oznacza to 800 miejsc, ale zajmą je przede wszystkim dzieci czteroletnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska