Festiwal gier planszowych w Brzegu świętował mały jubileusz

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Organizatorzy Brzeskiego Festiwalu Gier Planszowych przygotowali także turnieje dla najmłodszych.
Organizatorzy Brzeskiego Festiwalu Gier Planszowych przygotowali także turnieje dla najmłodszych. Jarosław Staśkiewicz
Impreza od początku zyskała wierną rzeszę fanów, którzy przyjeżdżają na nią z całej Polski. Tegoroczną, piątą edycję gospodarze uczcili tortami z logo festiwalu.

To jedna z tych niewielu imprez, gdzie nie ma podziału na widzów, uczestników i bohaterów. Każdy może w każdej chwili wziąć udział w emocjonującej rywalizacji i zdobyć nagrody, a w większość gier można zagrać bez wcześniejszego przygotowania.

- Na tym festiwalu wychowaliśmy spore grono fanów, a jeszcze więcej osób przekonało się, że gry planszowe to nie tylko warcaby - mówiła podczas drugiego, niedzielnego dnia festiwalu Beata Olszewska, organizująca imprezę wspólnie z mężem Krzysztofem.

Z razem z innymi brzeskimi zapaleńcami, wolontariuszami z wrocławskiego klubu Koloseum, uczniami Zespołu Szkół Ekonomicznych oraz z pomocą sponsorów udało im się stworzyć okazję do zabawy kilkuset osobom.

Czytaj więcej wiadomości z Brzegu

Najmłodsi uczestnicy festiwalu bez przerwy biegali od stolików do wielkiego stołu zapełnionego pudełkami z grami i co chwilę wyciągali pionki, kostki, plansze i figurki.

Starsi koncentrowali się na wielogodzinnych rozgrywkach np. w gry strategiczne.
- Na co dzień nie mamy tyle czasu, możemy się spotykać najwyżej raz na tydzień, a przyjeżdżając tu mamy dwa dni tylko na gry - mówił Paweł Bułacz, który przyjechał do Brzegu z Krakowa i razem ze znajomymi próbował najnowszych gier. - Wybieramy nowości, chociaż wszystkich i tak nie jesteśmy w stanie poznać, a gramy przede wszystkim w te bardziej zaawansowane gry - dodał.

Duża grupa spędzających weekend w brzeskim ratuszu polowała z kolei na turnieje, gdzie do wygrania były cenne nagrody.

Jak co roku mogli w nich startować zarówno dorośli, całe rodziny, jak i kilkuletnie dzieci. Najwyższą rangę miał carrom, czyli indyjski bilard, który na Otwarte Mistrzostwa Polski przyciągnął graczy nawet ze Szwecji i Niemiec.

Skromniejsza grupa niż co roku walczyła też o tytuł mistrza kraju w pentago (bardziej skomplikowana odmiana gry w kółko i krzyżyk) .Tu tryumfował Russ Williams z Wrocławia, wyprzedzając Adama Adamczyka z Brzegu i Monikę Wojtek z Wrocławia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska