To między innymi wynik przeprowadzonej w ubiegłym roku restrukturyzacji głubczyckiego szpitala.
- Zdecydowaliśmy się na kroki, zaproponowane przez zewnętrzną firmę, która przeprowadziła nam audyt i udało się - wyjaśnia Adam Jakubowski, dyrektor szpitala w Głubczycach.
Jakie? - Przede wszystkim przeprowadziliśmy restrukturyzację zatrudnienia - przyznaje dyrektor Jakubowski. - Z pracy odeszło 50 osób, co daje ponad 30 etatów, bo część z nich było zatrudnionych na połówkach etatów. Oprócz tego szpital zrezygnował z prowadzenia niedochodowego oddziału paliatywnego oraz ograniczył koszty bieżącego funkcjonowania.
- W ubiegłym roku udało się nam wywalczyć też większy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na neurologię, specjalistkę i oddział wewnętrzny - wylicza Adam Jakubowski.
To dzięki temu szpital zakończył rok zyskiem w wysokości 300 tys. zł. - Udało nam się również wygospodarować pieniądze na podwyżki - mówi Adam Jakubowski. - Pielęgniarki dostały nawet po 100 złotych na rękę.
Szpital też inwestuje. Trwa remont pomieszczeń, do których przeprowadzi się Zakład Opiekuńczo Leczniczy z Kietrza. W Kietrzu natomiast powstanie Dom Pomocy Społecznej. - Planujemy też zakup nowoczesnego sprzętu - mówi dyrektor.
150 tys. zł kosztować ma aparatura do znieczulenia, która trafi na blok operacyjny, natomiast 450 tys. sprzęt do pracowni endoskopowej.
- Kupimy też nową aparaturę do EKG - zapowiada Adam Jakubowski.
Ale nie oznacza to wcale, że sytuacja szpitala jest kolorowa. Głubczycka lecznica wciąż ma ogromny dług, który został jej jeszcze z czasów kiedy był w konsorcjum z kędzierzyńskim szpitalem. To 5 mln zł.
- Z roku na rok zmniejszamy zadłużenie, ale wciąż jest ono dla nas problemem - mówi Jakubowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?