Dlaczego Paweł Kukiz odchodzi z zespołu 'Piersi'?

Redakcja
Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Sławomir Mielnik
Artysta po 28 latach rozstaje się ze swoją kapelą. - Przestało mnie cieszyć wspólne granie - mówi.

- Zapowiadałem to wielokrotnie co najmniej od roku, nawet na koncertach "Piersi". Na początku pół żartem pół serio - że czas ustąpić miejsca młodszym.I wskazywałem na "Małego", czyli Marka Kryjoma (śpiew, gitara, tamburyno). A teraz całkiem serio - jestem zmęczony tą stylistyką. Wypaliła się. "Piersi" zatracają szczerość, a ja muszę się cieszyć tym, co robię. Uznałem więc, że dalsza współpraca nie ma sensu - mówi Paweł Kukiz.

- Nie oznacza to jednak, że nie będę już śpiewać piosenek skomponowanych przeze mnie dla "Piersi". Będą - obok utworów z AYA RL, Emigrantów, Jugotonu, Yugopolisu, solowej płyty i tych z projektu Borysewicz-Kukiz. Mam 50 lat i czas na podsumowanie tego co robiłem do tej pory.

Paweł Kukiz: Nie jestem homofobem, moherem, faszystą ani kosmitą

Zespół "Piersi" powstał w 1984 roku, od 1997 na okładkach płyt widniała nazwa "Kukiz i Piersi". Kapela ma na swym koncie 6 albumów. Sam Kukiz wydał drugie tyle w innych projektach muzycznych.

Informacja o odejściu lidera "Piersi" ukazała się w niedzielę na facebookowym profilu Kukiz i Piersi. W mediach zawrzało i pojawiły się sugestie, że decyzja Kukiza ma związek z jego jeszcze mocniejszym zaangażowaniem w projekt zmieleni.pl. Fani zaczęli apelować, by nie zamieniał muzyki na politykę.

- To jakiś absurd - śmieje się Kukiz. - Nie mam ciągotek politycznych. Ludzie nie odróżniają działalności politycznej od proobywatelskiej, która jest istotą projektu "zmieleni". Gdybym chciał wejść do polityki, zrobiłbym to dawno. Dwukrotnie miałem propozycje od kilku partii startowania do Sejmu z ich list. Odmówiłem, bo chcę pozostać wolnym człowiekiem. Ale jako obywatel mam prawo i obowiązek domagać się i działać na rzecz zmiany ordynacji wyborczej. Po to, by w mojej ojczyźnie władzę sprawowali właśnie obywatele - poprzez swoich przedstawicieli w Sejmie. Obecnie mamy system, w którym możemy jedynie wybrać wodza partii. Ten zaś autorytatywnie wpisuje na partyjną listę swoich żołnierzy, których często nawet nie znamy. Nie ma to nic wspólnego z przedstawicielstwem. To partiokracja. Demokracja trwa w Polsce raz na cztery lata, w niedzielę, 24 godziny i kończy się w momencie wrzucenia głosu do urny. Potem możemy "posła" pocałować w nos, bo nie nas się boi, a swego wodza. Jemu jest wierny - nie nam. Bo to wódz decyduje, czy wystawi go na liście w następnych wyborach. My nie mamy nic do gadania - wyjaśnia swoje poglądy Kukiz.

Paweł Kukiz podkreśla, że jego decyzja o odejściu z "Piersi" ma charakter czysto artystyczny. Zarówno on jak i zespół będą kontynuować działalność.

"Postanowiliśmy działać nadal i w chwili obecnej najlepszy polski detektyw poszukuje nietuzinkowej postaci, która wspomoże wokalnie zespół Piersi, a my sami w pocie czoła pracujemy nad materiałem na nowy album" - napisali członkowie zespołu w oficjalnym oświadczeniu.

Szukanie nowego wokalisty Kukiz komentuje tak: - Ja na ich miejscu poszukałbym dobrej wokalistki. Nie tylko dlatego, że dziewczyny są ładniejsze (śmiech), ale też by pokazać, że tworzą naprawdę nowy zespół i nową jakość. A jeśli będą potrzebować jakiejkolwiek pomocy z mojej strony - mają ją zapewnioną.

Artysta pół roku temu nagrał płytę "Siła i Honor", która osiągnęła status złotej, choć nie była promowana przez główne media. Niedawno nagrał piosenkę na płytę poświęconą Józefowi Szczepańskiemu. Gotowe są już teksty i muzyka do nowej płyty nagrywanej wspólnie z Janem Borysewiczem. Niewykluczone, że obaj muzycy będą razem koncertować. Kukiz szykuje też wkrótce płytę-cegiełkę, z której dochód ma wesprzeć działania "zmielonych".

- Zagra na niej 14 różnych zespołów, które nie są prezentowane w najpopularniejszych mediach. Ci wykonawcy nieodpłatnie użyczyli swojej muzyki. Płytę wyda Radio Wnet - mówi Kukiz.

Zmieleni.pl to projekt lobbujący za utworzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych. Kukiz uruchomił go w sierpniu 2012 roku.

- Z największym utęsknieniem czekam na uchwałę Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", postulującą konieczność zmiany ordynacji wyborczej. Wtedy będę mógł swój czas poświęcić tylko muzyce - mówi artysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska