Do poradni ortopedycznej nie prowadzi winda ani podjazd

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Złamałeś nogę? W drodze do lekarza musisz pokonać takie schody.
Złamałeś nogę? W drodze do lekarza musisz pokonać takie schody. Jarosław Staśkiewicz
Pacjenci się skarżą, że do jedynej w powiecie brzeskim poradni ortopedycznej nie prowadzi winda ani podjazd. To niestety nie jest wyjątek.

Jak to możliwe, że poradnia przyjmująca pacjentów ze złamaniami nóg czy poruszających się o kulach mieści się w piwnicy? - poskarżyła się nam pani Violetta, która razem z mężem korzystała z porad brzeskich ortopedów. - A co z ludźmi na wózkach?

Poradnia znajduje się w budynku przy ul. Herberta w Brzegu i jako jedyna w powiecie ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Wprawdzie ortopedzi są również w przyszpitalnej poradni, ale przyjmują tu jedynie pacjentów, którzy wcześniej leżeli na oddziale.

Na Herberta chodzą więc wszyscy, którym przydarzy się zwichnięcie albo złamanie, a także starsi ludzie mający problemy np. z biodrami.

- I każdy musi zejść po kilkunastu schodach do niewielkiej poczekalni, która czasami jest pełna ludzi - opisuje pani Wioletta. - Ostatnio cisnęło się tam kilkadziesiąt osób, warunki są okropne. Aprzecież nad tą poradnią też są gabinety lekarskie, do których jest wygodny podjazd. Jak NFZ może dopuścić, żeby pacjenci byli przyjmowani w takim miejscu?

Kierujący poradnią Chir-Orto-Med lekarz Bronisław Kraczko zapewnia jednak, że pacjenci, którzy mają problem z poruszaniem się, np. osoby na wózkach, mogą skorzystać ze specjalnego schodołazu, którym dysponuje przychodnia. Przed schodami jest zamontowany dzwonek i można nim wezwać pracowników poradni.

- Jeżeli pacjenci zgłoszą nam taką konieczność, to jest też możliwość przeprowadzenia badania w gabinecie na parterze - o ile nie wiąże się to np. ze zdejmowaniem gipsu - dodaje doktor Kraczko. - W planach mamy jednak przeniesienie się do budynku przystosowanego dla osób niepełnosprawnych, który powstanie na sąsiedniej działce, przy ul. Chrobrego. Myśleliśmy o zainwestowaniu w specjalną platformę przyporęczową czy windę, ale obawiam się, że wkrótce po zakończeniu takiej kosztownej inwestycji przenosilibyśmy się do nowego budynku i ten wysiłek poszedłby na marne.

Niestety, to niejedyna taka przychodnia, do której pacjenci o kulach czy z problemami z poruszaniem się łatwo się nie dostaną. Podobnie jest w przypadku np. niektórych brzeskich gabinetów fizjoterapeutycznych.

Okazuje się, że przepisy nie są w takich wypadkach specjalnie restrykcyjne. Jak powiedziała nam Beata Cyganiuk z opolskiego oddziału NFZ, wystarczy, by przychodnie dysponowały właśnie schodołazem, do którego można zamocować wózek inwalidzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska