IV liga: Chemik Kędzierzyn-Koźle - Sparta Paczków 1-1 [relacja, składy, opinie]

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
W akcji pomocnik Sparty Szymon Markowski.
W akcji pomocnik Sparty Szymon Markowski. Sławomir Jakubowski
- Przed meczem remis brałbym w ciemno, ale po nim odczuwam niedosyt, gdyż byliśmy zespołem lepszym i trzeba było wygrać na trudnym terenie - ocenił Marcin Krótkiewicz, trener Sparty.

W starciu zespołów, które dokonały ciekawych transferów, wzmocniły się i powinny piąć się w gorę ligowej tabeli paczkowianie byli stroną posiadającą inicjatywę, częściej atakowali i stworzyli o dwie dobre sytuacje bramkowe więcej. Zwłaszcza w pierwszej połowie Chemicy wypadli blado, a zawiódł cały zespół, który jakby nie podjął walki. W efekcie mógł przegrywać nawet dwoma bramkami, ale w dwóch sytuacjach sam na sam z bramkarzem Niziołek, najpierw spudłował, a następnie nie sięgnął piłki. Szansy szukał też Fluder, ale jego strzał został zablokowany, a bramkarz poradził sobie z próbą Ł. Krótkiewicza. Gospodarze próbowali się odgryźć jedynie po stałych fragmentach gry, ale wiele z nich nie wynikało.

Lepiej zaprezentowali się po przerwie, ale i tak wydawało się, że Sparta kontroluje mecz, a co więcej w 56. min objęła prowadzenie. Do akcji gości włączył się obrońca Michałowicz, "zszedł" do środka pola, gdzie miejscowi zostawili mu sporo miejsca, po czym zagrał za linie obrońców do wychodzącego Fludra. Napastnik Sparty wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
- Byłem przekonany, że utrzymamy wynik do końca, ale popełniliśmy jeden błąd i straciliśmy dwa punkty - dodał Marcin Krótkiewicz.

W 72. min Jasiok źle wyprowadzał piłkę i odebrał mu ją Sadyk, zagrał do boku do Grosiaka, a ten wyłożył Machulakowi. Rezerwowy Chemika miał łatwe zadanie i pewnie trafił do siatki. Gol nieco uskrzydlił miejscowych, ale to Sparta miała okazje do wygrania. W narożniku pola karnego znalazł się bowiem Łukasz Krótkiewicz, ale piłkę po jego uderzeniu na rzut rożny sparował bramkarz. Sparta w sumie dwa razy dośrodkowywała z kornera, ale kędzierzyńscy obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo.
- Sparta była lepsza, jej piłkarze chcieli i walczyli, a mój zespół wypadł słabo - nie ukrywał Maciej Lisicki, trener Chemika. - Nie jestem zadowolony z tego co pokazaliśmy i nie wiem, czy cieszyć się z punktu, czy martwić dyspozycją. Szukam przyczyn słabszej gry i być może to efekt nie rozegrania dwóch sparingów przez co wypadliśmy jakby z rytmu.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Sparta Paczków 1-1 (0-0)
0-1 Fluder - 56., 1-1 Machulak 72.
Chemik: M. Kuchta - Piwowar, Semeniuk, Jakubczak, Michoń - Grosiak (86. Browarski), Dziewulski (68. Paterok), Sadyk, Hejduk (60. Łapszyński), Księski - Szafarczyk (60. Machulak). Trener Maciej Lisicki.
Sparta: Kowalczyk - Dechnik, Jasiok, Bierut, Michałowicz - Niziołek (65. Gucwa), Markowski, K. Jędrocha (71. Kolasa), Szafarski (75. Szwarga) - Ł. Krótkiewicz, Fluder (86. Biernacki). Trener Marcin Krótkiewicz.
Sędziował Leszek Bednarz (Opole). Żółte kartki: Jakubczak, Paterok, Księski. Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska