O błąkającej się dziewczynce zawiadomili Straż Miejską pracownicy cementowni Odra w dzielnicy Zakrzów.
Nie potrafiła powiedzieć, gdzie dokładnie mieszka. Mówiła tylko, że ma na imię Nikola. Dziewczynka miała na sobie sukienkę i kalosze. Wyglądała na około trzy lata.
- Zawieziemy ją do szpitala na ulicy Katowickiej, powiadomiliśmy już policję, czekamy też na sygnał od rodziców lub opiekunów - zapowiadał Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.
Po jakimś czasie okazało się, że strażnicy miejscy napotkali ojca szukającego dziewczynki. Znalazła się także mama.
Na miejsce przyjechała policja. Rodzice, po przebadaniu alkomatem, byli trzeźwi.
Teraz sprawę przejęła policja, która sprawdzi czy rodzice prawidłowo opiekowali się dzieckiem. Tłumaczyli się, że zasnęli i dziecko samo wyszło z mieszkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?