Zdzierają z nas za przejazd autostradą A4

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Podróż z Opola do Krakowa i z powrotem kosztuje kierowcę osobówki ponad 50 zł. Za podobne pieniądze jeździmy przez 10 dni po Czechach i Austrii.

Opłaty za autostrady w Polsce należą do najdroższych w Europie, a biorąc pod uwagę zarobki przeciętnego Polaka oraz obywatela Niemiec, Francji, Włoch, czy nawet Czech to nasza sytuacja rysuje się jeszcze gorzej.

Na zarządzanym w imieniu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przez firmę Kapsch, systemie poboru opłat na odcinku autostrady A4 pomiędzy Gliwicami a Wrocławiem, za każdy przejechany kilometr kierowcy samochodów osobowych płacą 10, a motocykli 5 groszy. W związku z tym za przejazd całej 162-kilometrowej trasy ci pierwsi płacą 16,20 zł, drudzy połowę tej sumy. W obie strony jest to już 32,40 i 16,20 zł. Te kwoty i tak są niższe od tych, które rząd zamierzał wprowadzić pierwotnie.

- Początkowo stawki miały być dwa razy wyższe - zauważa Michał Wandrasz, rzecznik prasowy Opolskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu.

Jeszcze droższy jest odcinek autostrady A4 między Katowicami a Krakowem zarządzany przez prywatnego koncesjonariusza, którym jest Stalexport Autostrada Małopolska. Przejechanie 60-kilometrowym odcinkiem samochodem osobowym w jedną stronę kosztuje 18 zł (ok. 30 gr. za kilometr!).

Podliczając opłaty na obu odcinkach płatnej autostrady, mieszkaniec Opola, który chce pojechać na wycieczkę do Krakowa, na podróż tam i z powrotem musi wydać nieco ponad 50 złotych. 14,40 zł za przejazd z węzła Dąbrówka do Gliwic (w obie strony) i 36 zł za przejazd odcinkiem Katowice - Kraków.

Jeszcze gorzej mają mieszkańcy Wrocławia, którzy jadą do Krakowa. Ich podróż w obie strony kosztuje 68 zł. Drogo jest też na autostradzie A2 zarządzanej przez koncesjonariusza - Autostradę Wielkopolską. Tam przejechanie kilometra także kosztuje 30 groszy. Pokonanie więc 150 km autostrady z Nowego Tomyśla do Konina kosztuje 45 zł.
- Wróciłem kilka dni temu z wycieczki do Wiednia. Za 10- dniową winietę w Czechach zapłaciłem w przeliczeniu na złotówki ponad 50 zł, a w Austrii niecałe 35 zł - mówi Krzysztof Szmajdziński z Opola. - Tam mogłem jeździć autostradami do woli przez ponad tydzień, w Polsce ta kwota wystarczy na przejazd 300 kilometrów. Państwo i koncesjonariusze zdzierają z nas w majestacie prawa.

10-dniowa winietka na Słowacji kosztuje natomiast 10 euro (ok. 42 zł), w Słowenii 15 euro (ok. 63 zł).

Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej nie zostawia złudzeń - taniej na polskich autostradach w najbliższym czasie na pewno nie będzie. Winiet także nie planuje wprowadzać.

- Nie ma co dramatyzować. Nasze stawki to średnia europejska - bagatelizuje sprawę Mikołaj Karpiński, rzecznik ministerstwa.

- Szkoda tylko, że nasze pensje nie są na poziomie średniej europejskiej, ale tego nasz kochany rząd nie zauważą - odpowiadają kierowcy.

Opłaty za przejazd autostradą A4 pomiędzy Wrocławiem a Gliwicami wprowadzono w czerwcu ubiegłego roku. Jak jednak wynika ze statystyk opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ruch na tej drodze wcale się nie zmniejszył.

- W maju zeszłego roku, kiedy opolski odcinek był darmowy, przejeżdżało nim na dobę średnio 14 980 aut, a w październiku, już po wprowadzeniu opłat, 14 905. Spadek wyniósł więc zaledwie pół procenta, to niewiele - przekonuje Michał Wandrasz z GDDKiA w Opolu.
Natomiast jak poinformował Stalexport Autostrada Małopolska, spółka zarządzająca autostrada pomiędzy Katowicami a Krakowem, w pierwszym kwartale 2013 roku "ich" trasą przejechało o 5,5 proc. więcej pojazdów niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

- Kierowcy zaciskają zęby i płacą między innymi dlatego, że drogi lokalne są w złym stanie technicznym, miasta nie mają obwodnic, a pobocza naszpikowane są fotoradarami czy patrolami policji - uważa Jan Bartodziej, kierowca z Opola.

- Jazda autostradami jest też bezpieczna - zauważa podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Jak wynika ze statystyk opolskiej policji, w ubiegłym roku na wszystkich drogach województwa doszło do 797 wypadków, w których zginęło 81 osób a 878 zostało rannych. Było też 7816 kolizji. Z tego na opolskim odcinku autostrady doszło zaledwie do 25 wypadków, w których dwie osoby zginęły, a 40 zostało rannych. Zanotowano tam też 267 kolizji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska