Autobusy jeszcze raz zastąpią pociągi

Redakcja
Na razie wszystkie pociągi jadące do Gliwic docierają na miejsce bez przeszkód. Pod koniec czerwca podróż będzie wymagać przesiadki.
Na razie wszystkie pociągi jadące do Gliwic docierają na miejsce bez przeszkód. Pod koniec czerwca podróż będzie wymagać przesiadki. Krzysztof Świderski
W czerwcu i lipcu pasażerowie będą musieli przygotować się na podróż komunikacją zastępczą. Autobusy pojadą zamiast pociągów na linii Opole Główne - Komprachcice oraz w okolicach Gliwic, gdzie kursują składy opolskiego zakładu PR.

Komunikacja zastępcza jako pierwsza zostanie wprowadzona 26 czerwca na linii Gliwice - Łabędy - Gliwice oraz Gliwice - Pyskowice.

Obie linie leżą wprawdzie w województwie śląskim, ale obsługuje je Opolski Zakład Przewozów Regionalnych.

Odcinek Gliwice - Łabędy leży na trasie z Opola przez Kędzierzyn Koźle, a odcinek Glliwice - Pyskowice pokonują pociągi nadjeżdżające ze Strzelec Opolskich.

- Na tej pierwszej linii komunikacją zastępczą objęta będzie tylko jedna para pociągów, natomiast w drugim przypadków autobusy zastąpi sześć par pociągów - tłumaczy Ireneusz Cieślik, naczelnik Działu Eksploatacji i Utrzymania Taboru w Opolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych.

Jedna para pociągów to po prostu skład, który jedzie trasą tam i z powrotem.
Komunikacja zastępcza będzie obowiązywała przez tydzień. Co ciekawe, uruchomienie autobusów nie jest spowodowane pracami modernizacyjnymi na torach.

- Linia z Gliwic jest po prostu bardzo obciążona. Wielu przewoźników, nie tylko my, chce tamtędy jeździć. Stąd też zabrakło miejsca dla niektórych pociągów - tłumaczy naczelnik Cieślik.

Komunikacja zastępcza ma kursować przez tydzień.
- Potem, tylko że w mniejszym zakresie, także konieczne będzie korzystanie na tych liniach z autobusów. Dlatego ważne jest, aby pasażerowie jadący w stronę Gliwic, na bieżąco śledzili rozkład jazdy i informacje na temat godzin kursowania pociągów - dodaje.

W lipcu natomiast autobusowa komunikacja zastępcza będzie uruchomiona na trasie z Opola Głównego do Komprachcic (linia między Opolem a Nysą).

Prace na tym odcinku trwają od ubiegłego roku, a są spowodowane uszkodzeniami, które wynikły po wykolejeniu się pociągu towarowego.

- Tym razem mają to już być ostatnie poprawki. W ubiegłym roku we wrześniu pasażerowie korzystali tam także z autobusów. Teraz komunikację zastępczą zorganizujemy dokładnie w ten sam sposób - mówi naczelnik Cieślik.
Prace na torach trwać będą od 22 do 26 lipca.

Autobusy mają zabierać pasażerów z Opola (na razie nie wiadomo, czy przystanek zostanie ulokowany przed dworcem PKP, czy na dworcu PKS).

Następnym przystankiem będą Chmielowice. - Tam jednak autobus nie zatrzyma się przy terenie kolejowym, ale w centrum wsi na przystanku autobusowym - tłumaczy naczelnik Cieślik.

Potem pasażerowie pojadą już na dworzec w Komprachcicach i przesiądą się do szynobusów. W drugą stronę podróż będzie odbywała się w podobny sposób.

Co ważne, nie wszystkie pociągi będą musiały korzystać z komunikacji zastępczej.
Objęte nią zostaną pierwsze dwa poranne pociągi z Nysy do Opola oraz jeden z Opola do Nysy, oraz dwa ostatnie pociągi z Opola do Nysy i jeden z Nysy do Opola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska