Śluza pochodzi z 1812 roku. Obsługuje się ją ręcznie, zasuwając i odsuwając wrota za pomocą wielkich, drewnianych dźwigni. Znajduje się ona w bezpośrednim sąsiedztwie Starego Miasta, niedaleko przystaniSzkwał. To stamtąd kilka razy dziennie pasażerów w rejsy zabiera statek wycieczkowy "Silesia", który przez śluzę płynie w dół Odry. - Samo śluzowanie jest chyba największą atrakcją rejsu - przyznaje Małgorzata Banasik, armator "Silesii".
Zainteresowanie nimi jest olbrzymie. Przepłynąć się "Silesią" ze Szkwału do Stoczni, albo kozielskiego portu przyjeżdżają całe wycieczki nie tylko z województwa opolskiego, ale i śląskiego.
- Niestety, okazało się, że nie będzie można teraz z niej korzystać z powodu remontu. Nieczynna śluza oznacza też, że nie będziemy mogli dopłynąć do przystani - dodaje Małgorzata Banasik. - Takie remonty powinny być przeprowadzane poza sezonem - uważa.
Początkowo mówiono, że w związku z tym "Silesia" w ogóle wyniesie się z Kędzierzyna-Koźla i będzie pływać po Gliwicach. Ostatecznie armator zdecydował, że będzie zabierał pasażerów za śluzą.
Problem w tym, że nie ma tam odpowiedniego miejsca do cumowania. Ponadto turystów omija największa atrakcja, czyli samo śluzowanie.
Śluza w Koźlu.
(fot. Tomasz Kapica)
Obiekt został zamknięty w środę. Zakończenie prac przewidziano na grudzień.
- Nie mogliśmy zwlekać z remontem, ponieważ dostaliśmy na niego rządowe pieniądze (1,7 mln zł-red.) z tzw. rezerwy celowej i musimy je wydać do końca grudnia - tłumaczy Stanisław Gruszczyński, wicedyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Mieszkańców Kędzierzyna-Koźla i innych armatorów, którzy wysłali w tej sprawie list do RZGW, to jednak nie przekonuje. - U nas wszystko jest postawione na głowie - przekonują. - Zamiast przeprowadzić remont na jesieni i wczesną wiosną robi się go teraz. Tylko dlatego, że ktoś zapisał, iż pieniądze muszą być wydane do jakiegoś tam dnia.
Żegluga turystyczna na Odrze, w przeciwieństwie do towarowej w miarę się rozwija. Żeglarze i armatorzy mają jednak na co narzekać.
- Dopiero co uszkodzony był jaz w Januszkowicach, wskutek czego opadł poziom wody w Odrze uniemożliwiając żeglugę - przypomina Małgorzata Banasik. - Wciąż nie możemy się też doprosić, aby śluza na kanale Gliwickim w Kłodnicy była czynna we wszystkie niedziele, kiedy mamy najwięcej turystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?