Pani Matylda z Opola zamarła, kiedy kilka dni temu zobaczyła korespondencję z wezwaniem zapłaty 1400 zł za zaległy abonament radiowo-telewizyjny.
- Fakt, nie płacę go, bo od lat mam w domu telewizję kablową i uważam, że naliczanie podwójnej opłaty przez tę firmę i państwo jest niesprawiedliwe - tłumaczy. - Liczyłam na to, że poczta zapomni o tych zaległościach, a teraz widzę, że przyjdzie mi to zapłacić i to z naddatkiem - przyznaje z rozbrajającą szczerością.
Rzeczywiście, Poczta Polska, która, zgodnie z prawem, ma obowiązek pobierania opłat za abonament radiowo-telewizyjny (finansowane z niego są polskie publiczne radio i telewizja, które w zamian za to realizują "misję publiczną" i cyfryzują kraj) i w tym roku energicznie zabrała się za zatwardziałych dłużników.
- W 2012 r. do urzędów skarbowych województwa opolskiego wpłynęło 46 tytułów wykonawczych wystawionych przez Pocztę Polską, zrealizowano 30 - informuje Agnieszka Jóźwin-Dalecka, rzeczniczka Izby Skarbowej w Opolu.
Tymczasem w pierwszym półroczu 2013 r. urzędy skarbowe województwa opolskiego otrzymały ponad 49 tys. takich tytułów wykonawczych, z czego dotychczas zrealizowano prawie 10 400.
Chcieliśmy dowiedzieć się u rzecznika Poczty Polskiej, ile osób zalega w regionie i kraju z płaceniem abonamentu i na jakie kwoty. Niestety, poczta nie udzieliła odpowiedzi na te pytania.
Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej, przypomniał nam jedynie, że jego firma ma prawo do ściągania tego zobowiązania, a wyrazem dobrej woli z jej strony jest informowanie abonentów o ich zaległościach.
- W przypadku braku opłat abonent otrzymuje zawiadomienie o rosnącym długu, by w ten sposób zmobilizować go do płacenia - poinformował nas rzecznik poczty.
Przeczytaj też**Nie płacisz abonamentu RTV? Ściągnie go komornik**
Kolejnym krokiem może być upomnienie. W ostateczności sprawa może trafić do urzędu skarbowego, który zajmuje się egzekucją zobowiązania. Kwota zaległości jest uzależniona od okresu, za jaki abonent nie wnosił opłat.
Zgodnie z prawem do zaległości doliczane są odsetki, a poczta ma prawo ścigania nas za niepłacenie abonamentu do 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności. W sumie daje to około 1,5 tys. zł.
Z wyliczeń Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że w latach 2002-2007 wpływy abonamentowe w naszym kraju utrzymywały się na poziomie około 900 mln złotych. Od tego czasu spadły o połowę, a abonament płaci około miliona Polaków.
Tymczasem w kraju mamy 6,9 mln gospodarstw domowych, z czego 2,6 miliona jest zwolnionych z opłacania abonamentu. To 21 grup społecznych, m.in. inwalidzi i osoby po 75. roku życia. Płacić powinno zatem 4,25 miliona rodaków.
- To kolejny haracz dla państwa - oburza się czytelnik z Nysy. - Nie oglądam telewizji publicznej, bo nie znajduję w niej nic dla siebie. Poza tym premier Tusk obiecał kiedyś, że abonamentu nie będzie i co? Jak zwykle skończyło się na czczym gadaniu. Nie wierzę już temu państwu.
Sławomir Rogowski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wskazuje na kilka przyczyn niepłacenia abonamentu. 13 proc. Polaków, podobnie jak nysanin, nie akceptuje programu, jaki oferują media publiczne, a zwłaszcza telewizja publiczna. Tyle samo twierdzi, że nie płaci, bo ma takie przyzwolenie polityków, którzy deklarowali zniesienie abonamentu, a aż 35 proc. podobnie jak pani Matylda z Opola mówi, że już raz zapłaciło decydując się na usługi telewizji kablowych czy platform cyfrowych.
- Tu jest wpłata dla państwa, a tam jest umowa z jakąś spółką, która jest operatorem sieci kablowej - wyjaśnia Sławomir Rogowski z KRRiT. Jego zdaniem sposób płacenia abonamentu w Polsce (przelewy, druki, kody abonenta) jest anachroniczny i trzeba go zmienić.
W 2013 roku miesięczna opłata za odbiornik telewizyjny lub telewizyjny i radiofoniczny wynosi 18,65 zł i trzeba uiszczać ją do 25. dnia każdego miesiąca. Rocznie daje to 223,80 zł. Ci, którzy zdecydują się na uregulowanie tej kwoty jednorazowo, mogą liczyć na rabat i płacą wówczas 201,40 zł. Miesięczna opłata za samo radio wynosi 5,65 zł.
W naszym kraju abonament jest dużo niższy niż w innych państwach europejskich - we Włoszech wynosi ok. 100 euro, w Danii i Szwajcarii - ok. 300 euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?