Potrzeba 200 tys. zł na izolatkę na intensywnej terapii strzeleckiego szpitala

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Zbigniew Brachaczek, ordynator ds. lecznictwa w strzeleckim szpitalu.
Zbigniew Brachaczek, ordynator ds. lecznictwa w strzeleckim szpitalu. Radosław Dimitrow
Strzelecki szpital ma za mało łóżek na oddziale intensywnej terapii. Obecnie lecznica dysponuje tylko sześcioma miejscami dla pacjentów w ciężkim stanie.

Te są natomiast niemal cały czas zajęte. W przypadku, gdy trzeba przyjąć kolejną osobę szpital może utworzyć jeszcze jedno, prowizoryczne miejsce. Ale gdy pacjentów jest więcej, muszą być przewiezieni do innej placówki, a tam nie zawsze jest miejsce, bo wiele szpitali boryka się z podobnymi problemami. Zgodnie z obowiązującymi wymogami strzelecka placówka musi jeszcze wyposażyć intensywną terapię w izolatkę dla pacjentów chorych zakaźnie. Dziś, gdy trafi się osoba z takim schorzeniem, personel szpitala przenosi do innej sali łóżka z pacjentami, tak by w jednym pomieszczeniu była tylko jedna osoba.
- Ale to bardzo uciążliwe - mówi Zbigniew Brachaczek (na zdjęciu), ordynator ds. lecznictwa w strzeleckim szpitalu.
Dyrektor Beata Czempiel tłumaczy, że lecznica ma w planach stworzenie takiej izolatki. Ale jest to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. - Żeby przygotować pomieszczenie i wyposażyć je w sprzęt potrzeba ok. 200 tys. złotych, co dla szpitala jest sporą sumą - tłumaczy Czempiel. - Będziemy się starać o dotację z zewnątrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska