Starosta opolski: Potrzebujemy pieniędzy na modernizację dróg lokalnych

Redakcja
Obecnie powiat opolski remontuje m.in. drogę w Chmielowicach. Jedyne źródło finansowania, jakie pozostaje teraz samorządom powiatowym i gminnym, to rządowe "schetynówki”.
Obecnie powiat opolski remontuje m.in. drogę w Chmielowicach. Jedyne źródło finansowania, jakie pozostaje teraz samorządom powiatowym i gminnym, to rządowe "schetynówki”. Krzysztof Świderski
Rada Powiatu Opolskiego chce dofinansowania remontów dróg lokalnych z unijnych pieniędzy, które trafią na Opolszczyznę w latach 2014-2020. Bez tego będziemy jeździć po dziurach.

Powiat opolski zarządza ponad 500 km dróg (dla porównania wszystkich wojewódzkich mamy 960 km). Na ich remonty i modernizacje potrzeba ok. 70 mln zł. To tyle, ile wynosi roczny budżet całego powiatu. - Zatem, żeby poprawić stan dróg, musielibyśmy na rok zawiesić działalność - porównuje starosta opolski, Henryk Lakwa.

A mieszkańcy oczekują budowy nowych chodników, prostych, szerokich nawierzchni, po których można bezpiecznie jeździć. - Z własnego budżetu stać nas zaledwie na łatanie - dodaje starosta Lakwa.

Znacznie więcej pieniędzy w powiecie opolskim potrzeba na nową drogę w Graczach (po tym, jak dotychczasowa dosłownie się zapadła). Remontów wymagają także drogi na terenie gmin Murów i Niemodlin.

Zabiegając o dofinansowania unijne, starosta Lakwa wyraża zdanie Rady Powiatu Opolskiego, która na wczorajszej sesji jednomyślnie (obecnych było 20 radnych) podjęła uchwałę postulującą wydzielenie w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014-2020 puli na drogi lokalne (powiatowe i gminne).

Jeśli tak się nie stanie, to jedynym źródłem finansowania modernizacji tych dróg będzie program rządowy - tzw. schetynówki.

Zdaniem opolskich radnych z dokumentów rządowych wynika, że drogi lokalne mogłyby być finansowane z nowego unijnego rozdania, tymczasem w dokumentach do RPO tych zapisów nie przeniesiono. Dlatego rajcy apelują i do sejmiku województwa, i m.in. do rządu i posłów o zmianę tych zapisów i wsparcie powiatów i gmin w finansowaniu tych zdań.

Karina Bedrunka, dyrektor z opolskiego urzędu marszałkowskiego, przekonuje, że takie zapisy w projekcie do RPO są. - Ale zgodnie z wytycznymi ministerstwa dotyczą one jedynie dróg lokalnych z wybranych grup: łączących państwa, połączone z drogami należącymi do sieci transeuropejskiej lub które mieszczą się w projektach rewitalizacji miast i wsi. - I takie zapisy znalazły się w naszych dokumentach - deklaruje dyrektor Bedrunka. - Możemy wpisać tylko to, na co zgodzi się Komisja Europejska - zastrzega.

Marszałek Józef Sebesta podkreśla, że problem braku pieniędzy na remonty powiatowych i gminnych dróg dostrzega. - Postawimy tę sprawę na konwencie marszałków i będziemy naciskać rząd, żeby twardo negocjował w Brukseli pieniądze na drogi lokalne - zapowiada marszałek Sebesta.

Powiat opolski nie jest odosobniony w tych staraniach o unijne pieniądze na drogi. Wcześniej starosta strzelecki Józef Swaczyna zorganizował objazd po drogach powiatowych dla opolskich decydentów. Zaprosił m.in. posłów i senatorów. Zainteresowanie tematem było - delikatnie mówiąc - skromne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska