Opolskie gminy nie chcą pieniędzy od turystów! Zobacz dlaczego?

Redakcja
Opłata klimatyczna może być pobierana w tych miejscowościach, które mają szczególne warunki krajobrazowe. Na Opolszczyźnie pobiera ją tylko gmina Turawa.
Opłata klimatyczna może być pobierana w tych miejscowościach, które mają szczególne warunki krajobrazowe. Na Opolszczyźnie pobiera ją tylko gmina Turawa. Sławomir Mielnik
Na Opolszczyźnie jedynie Turawa pobiera od wypoczywających tzw. opłatę klimatyczną. Inne gminy tego nie robią, choć mogłyby.

Jak daleko sięgam pamięcią, to my uchwały w sprawie nałożenia na turystów tzw. opłaty klimatycznej nie podejmowaliśmy - przyznaje Danuta Rzeszótko, sekretarz gminy Głuchołazy. - Nikt nawet nie wyszedł z taką inicjatywą - dodaje.

Opłata klimatyczna może być pobierana w tych miejscowościach, które mogą się pochwalić szczególnymi warunkami klimatycznymi i krajobrazowymi, a przez to przyciągają wczasowiczów. Płacą turyści, którzy przebywają w takiej szczególnie atrakcyjnej miejscowości dłużej niż dobę. O tym, ile konkretnie, decydują gminy.

- U nas jest to 1 zł za dobę od osoby dorosłej - wyjaśnia Waldemar Kampa, wójt Turawy, która jako jedyna gmina na Opolszczyźnie taką opłatę pobiera. - Ale pieniądze, które w ten sposób zyskujemy, to są marne grosze - zastrzega Waldemar Kampa. Z jego danych wynika, że w 2012 r. z tytułu opłaty klimatycznej gmina uzyskała... 3 tys. złotych.

- Dla porównania kanalizacja jezior kosztuje 20 milionów złotych, a stworzenie infrastruktury nad jeziorem średnim 1,5 miliona. Opłata klimatyczna nie pokryła nawet kosztów wywozu śmieci znad jezior, za które w ubiegłym roku zapłaciliśmy ponad 40 tys. - wylicza wójt.

Bartosz Ostrowski, kierownik departamentu kultury, sportu i turystyki w opolskim urzędzie marszałkowskim, mówi, że samorządy przed pobieraniem tzw. klimatycznego mogą odstraszać koszty z tym związane.

- Gminy muszą założyć, że każdy system nakładający opłaty wymaga poniesienia określonych nakładów organizacyjnych - wyjaśnia Ostrowski.

Gminy boją się również tego, że dodatkowa opłata mogłaby odstraszyć potencjalnych turystów. - W Bieszczadach klimatyczne wynosi 1,5 zł za dobę. Jeśli przemnożymy opłatę przez liczbę osób w rodzinie i dni wypoczynku, to może się z tego zrobić całkiem spora kwota - mówi Piotr Wierzbicki, zastępca skarbnika w gminie Głuchołazy. - Jeśli ona odstraszy turystów, to gmina zamiast zyskać, tylko na tym straci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska