Festiwal folklorystyczny w Opolu Bierkowicach

- Nie koncentrowałam się na zakupach i straganach. Ale z przyjemnością oglądałam występy zespołów na plenerowej scenie. Bardzo mi się podobały ich stroje, gracja przy występach i piękna muzyka - mówi Jolanta Bień z Opola. - Nie jestem muzykiem i nie bardzo się na twórczości ludowej znam, ale słucham i oglądam z przyjemnością.

Na festiwalu folklorystycznym wystąpiły grupy z Czech: "Hana", "Mala Hana", "Kanafaska", "Cimbalova Muzika - Zaletnici" i nasze "Opole", "Małe Opole" i "Nysa".

- Chcemy promować folklor po obu stronach granicy: Śląska Opolskiego i Regionu Hana w Kraju Ołomunieckim - mówi Jarosław Gałęza, dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej. - Rozstrzygnęliśmy też - po raz pierwszy - konkurs rzeźbiarski "Rajskie impresje". Myślę, że ten plener jest początkiem nowej tradycji. Efektem konkursu jest pięć rzeźb plenerowych, które zostaną w muzeum wyeksponowane. Żałujemy, ale było niezbyt dużo publiczności - około 1500 osób. Wygląda, że publiczność wystraszyła się najpierw upału, a potem deszczu, który w południe przeszedł nad Opolem.

Festiwal folkorystyczny był też okazją do podsumowania konkursu "Nasze kulinarne dziedzictwo - Smaki Regionów".

W jego części gastronomicznej wygrała Restauracja "Złoty Kłos" z Rzędowa. Zwycięskim daniem było udko z kaczki "francuskiej" z kluskami i czerwoną kapustą.

- To jest potrawa ze śląskiej kuchni. Stosujemy przyprawy naszej mamy: sól, pieprz i parę przypraw, które są tajemnica - mówi Elwira Hentschel. - Gotujemy wyłącznie ze świeżych nie zmrożonych produktów. Warzywa pochodzą z naszego własnego ogródka. Ocet też mamy swój, ze śliwek węgierek nie kupiony w sklepie.

Kolejne miejsca zajęli: 2. Gospodarstwo Rybackie Przygorzele (karp po przygorzelsku w śmietanie, 3. Winiarnia Strych w Opolu (wędzony na drzewie jabłoni pstrąg z mandarynkami), 4. Gospodarstwo Agroturystyczne "Ranczo w Dolinie Odry" Krystyny i Franciszka Henzel z Przewozu (rolada wieprzowo-jagnięca) 5. Gospodarstwo Agroturystyczne Janiny i Ryszarda Hołówka z Lubicza (zrazy zawijane, ziemniaki i surówka sezonowa).

- Wszystkie dania były bardzo smaczne i ładnie podane - mówi Hanna Szymanderska, przewodnicząca jury. - Z połączenia tradycji niemieckiej i kresowej na Opolszczyźnie powstała bardzo dobra polska kuchnia domowa. Prosta, bez wydziwiania, ale bardzo smaczna. To jest dobry znak, że przestaliśmy się wstydzić prostej kuchni.

Aż 49 autorów potraw i nalewek w różnych kategoriach zgłosiło się do konkursu na Produkt Regionalny. Jedenastu z nich otrzymało nagrody:

Jerzy Wilk za szynkę jabłkową, Szczepan Mały za miód nawłociowy, Andrzej Krzak za rudnicki miód akacjowy, Wiesława Hnatiuk za swojski keczup, Gertruda Drozd za nudle rosołowe, Bożena Chęcińska za chleb na tle z pieca, Beata Machon za marcepan kórnicki, Halina Jadach za pierniczki świąteczne babci Augustyny, Związek Śląskich Kobiet Wiejskich w Walcach za syrop z dziwanny, Gerard Kosytorz za orzechówkę z Piotrowiny i Józefa Robak za farsz z kaszy gryczanej do drobiu.

- Produktem regionalnym może być wszystko, co ma przynajmniej 25 lat tradycji - mówi Elżbieta Wijas-Grocholska, członek jury. - Ale często są to potrawy przekazywane z dziada pradziada. Wszystkie one bazują na naturalnych surowcach.