50-metrowy fragment średniowiecznych murów w Byczynie zawalił się w lipcu, a wiele innych fragmentów w każdej chwili grozi zawaleniem.
Kompleksowa renowacja zabytkowego obwarowania będzie kosztować 25-30 mln zł.
Jedno jest pewne: rolniczej gminy Byczyna nie stać na taki wydatek. Gmina od kilku lat stara się o dotacje na odrestaurowanie murów. Na razie bez skutku.
Zapytaliśmy Generalnego Inspektora Zabytków (który jest w randze wiceministra kultury) Piotra Żuchowskiego:
Dlaczego odmówił wpisania Byczyny jako pomnika historii, co pomogłoby w zdobyciu dotacji?
Czy gmina Byczyna została pozostawiona sama sobie w ratowaniu murów obronnych i innych średniowiecznych śladów?
Na pytania odpowiedziało nam Centrum Informacyjne resortu kultury.
Urzędnicy orzekli, że unikatowe średniowieczne centrum Byczyny otoczone w całości murami, ma jedynie znaczenie... regionalne.
- Byczyna jest niewątpliwie cennym zabytkiem Śląska, urzekającym swoją malowniczością, w którym zachowały się stare mury miejskie i charakterystyczny układ urbanistyczny, jednak znaczenie miejscowości dla dziedzictwa kulturowego ma wymiar regionalny, a nie krajowy - piszą urzędnicy z Ministerstwa Kultury.
- Ministerstwo Kultury rozwiewa też nadzieje burmistrza Grünera na specjalne traktowanie Byczyny
- Dlaczego średniowiecznego centrum nie wpisano jako pomnika historii
- W ubiegłym roku program telewizyjny w Byczynie nakręcił Maciej Orłoś. Kilka dni temu nasze miasto z kamerą odwiedził Jarosław Kret. Jeśli nadal nie będzie pieniędzy na renowację byczyńskiej Starówki, kolejny program zostanie nakręcony co najwyżej wśród ruin.
Czytaj więcej w piątek (9 sierpnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?